Miliony lat świetlnych i serce Boga

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 39/2023

publikacja 28.09.2023 00:00

W Dolnośląskim Festiwalu Nauki we Wrocławiu „zagrał” także Papieski Wydział Teologiczny.

▲	Dr Robert Goczał otwierał oczy słuchaczy na bezkres świata. ▲ Dr Robert Goczał otwierał oczy słuchaczy na bezkres świata.
Agata Combik /Foto Gość

Wsalach na Ostrowie Tumskim dzieci mogły wziąć udział w zajęciach poświęconych heraldyce, której tajniki wyjaśniały dr Magdalena Malik i dr Sylwia Zydek. Starsi słuchacze zaproszeni zostali na spotkanie poświęcone kobietom w Kościele, prowadzone przez doktorantkę Monikę Włoszczyk, a kolejnego dnia – na wykład dr. Roberta Goczała pt. „Starożytne i średniowieczne kosmologie a stanowisko zakonu jezuitów w XVI–XVII wieku wobec nowych odkryć Mikołaja Kopernika, Keplera, Galileusza i Tychona De Brahe”.

Prelekcja dr. Goczała okazała się zaproszeniem, by spojrzeć w niebo usiane gwiazdami i by dostrzec tam wskazówki dotyczące tego nieba, którego teleskop żaden nie dojrzy, ale może podprowadzić do informacji o jego istnieniu.

Wykładowca mówił o tym, jak patrzono na kosmos od starożytności i jakie pytania oraz próby odpowiedzi na nie rodziły się w głowach pierwszych filozofów greckich. Skąd się wzięła taka uporządkowana struktura? W jaki sposób jest skonstruowana? Jakie są przyczyna i sens wszystkiego?

– Dziś perspektywa pytań pozostaje taka sama: Czy mogło powstać coś z niczego? Świat powstał „ex nihilo” czy istniał wiecznie? – mówił. Tłumaczył powszechną obecnie (choć niejedyną) teorię Wielkiego Wybuchu, zgodnie z którą wszechświat powstał w jednym punkcie. Tak naprawdę jednak stoimy ledwie u progu tajemnic kosmosu. Prelegent mówił o podpadającej pod naszą percepcję materii, stanowiącej zaledwie 4 proc. naszego wszechświata (o ile szacunki są właściwe), i tym, co poza nią – „zimnej ciemności”, tzw. ciemnej materii czy czarnych dziurach, gdzie kończy się przestrzeń i czas; o koncepcjach dopuszczających istnienie wielu nieznanych nam wymiarów (np. teoriach o 16-wymiarowej rzeczywistości). Ukazał, jak mozolnie ludzie budują swoje wyobrażenie o świecie. Opowiadał o traktatach sprzed wieków, prezentujących obraz geocentrycznego świata, gdzie Ziemia jest w centrum, a wszystko kręci się wokół niej (choć i tu panowały różne wyobrażenia i teorie, np. dotyczące statyczności nieba, usytuowania Ziemi w wielkiej kuli, wyjaśnienia ruchu komet). Omawiał rolę jezuitów w badaniach naukowych, a także ich stanowisko wobec badań Kopernika, Galileusza. Wspomniał o XVII-wiecznych obserwacjach astronomicznych, odkryciach (np. magnetyzmu ziemskiego), wynalazkach (np. barometru).

Czy zgłębianie tajemnic kosmosu i filozoficzne dociekania o sensie i przyczynach wszystkiego mogą mieć wpływ na relację człowieka z Bogiem, umożliwić spotkanie z Nim jako Osobą, która zaprasza nas do komunii z sobą, do przyjaźni, miłości? To pytanie, które ma swoją wagę właśnie w murach PWT. – Filozofia ma dużo do powiedzenia o miłości, istnieją całe traktaty jej poświęcone – podkreślał R. Goczał. Wspominał zarazem o groźbie zagubienia się w wysoce specjalistycznych analizach kosmologicznych (za którymi ani kiedyś, ani obecnie zbyt wielu ludzi nie potrafiło nadążyć) i o „uprawianiu filozofii w wierze”, o „języku miłości”, którego szukamy również w filozoficznych rozważaniach.

Zauważył, że pozwalają one człowiekowi doświadczyć Bożej transcendencji. Nawet jeśli myślimy o Stwórcy tylko na płaszczyźnie przyrody, natury (a przecież jest jeszcze cały wymiar rzeczywistości Bożej zupełnie niedostępnej zmysłom, poza zasięgiem naszego umysłu), to odkrywamy Jego nieskończoność, wielkość. Dostrzec możemy niesamowitość sytuacji, w której On – przyczyna całego wszechświata, z wszystkimi jego tajemnicami i ogromem – kocha człowieka i dąży do bliskości z nim. Co więcej, zdecydował się otworzyć przed nami swoje serce, objawić to, czego sami byśmy nigdy o Nim nie odkryli.

Jak zauważył prelegent, Bóg pozostawił nam odpowiedzi na wiele pytań w języku matematyki. Można dowieść na drodze rozumowej, filozoficznej istnienia Boga jako pierwszej przyczyny wszystkiego, nieśmiertelności ludzkiej duszy. – Nie potrafimy jednak dowieść nauki o Trójcy Świętej, o wcieleniu, powiedzieć czegoś na temat spraw dotyczących apokalipsy. To sprawa Objawienia – mówił.

Wyjaśniał, że zamiast o „stworzeniu z niczego” można też mówić np. o „wprowadzeniu do istnienia” jakiegoś bytu przez Boga. To „wprowadzenie” było nie całkiem „z niczego”, bo wskazuje się na odwieczne istnienie w umyśle Boga idei różnych bytów. On „od zawsze” nosi nas w swoim sercu!

Być może młodzi goście Papieskiego Wydziału Teologicznego nie zrozumieli wszystkich usłyszanych treści. Chyba jednak warto doświadczyć i tego: są sprawy, które wyrastają ponad mój rozum. A zarazem odkryć, że warto owego rozumu używać.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.