Hej, kolęda!

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 51/2023

publikacja 21.12.2023 00:00

Kolejnym akcentem wspomnienia Bożego Narodzenia jest uroczystość Objawienia Pańskiego. Jedną z tradycji tego dnia w ostatnich ponad 20 latach są radosne orszaki Trzech Króli.

Wrocławski pochód cieszy się od dawna ogromną popularnością. Bierze w nim udział każdego roku od kilkunastu do nawet 30 tys. uczestników. Wrocławski pochód cieszy się od dawna ogromną popularnością. Bierze w nim udział każdego roku od kilkunastu do nawet 30 tys. uczestników.
Karol Białkowski /Foto Gość

Przed nami intensywne dni duchowego, ale również rodzinnego przeżywania tajemnicy Bożego Narodzenia. Będziemy trwać na świętowaniu prawie dwa tygodnie. Już dziś zapraszamy do udziału w spektakularnym finale, by w symboliczny sposób dołączyć do orszaków Mędrców ze Wschodu, zmierzających oddać pokłon nowo narodzonemu Dziecięciu i Jego rodzicom.

To już tradycja

Jak nietrudno się domyślić, przygotowania do tak dużego orszaku, jaki przechodzi przez Wrocław, zaczynają się co najmniej kilka miesięcy wcześniej, ale te bezpośrednie wystartowały kilka tygodni temu. – Trzeba pamiętać, że orszak to żywe i bardzo dynamiczne dzieło, w które angażuje się bardzo wiele osób. Nasze działania są zawsze skoordynowane z miejskimi władzami. Wszystko mamy już jednak dopięte i możemy ogłosić, że 6 stycznia warto będzie do nas dołączyć – mówi Elżbieta Woźniak-Łojczuk, rzecznik prasowy orszaku.

Wyzwaniem, jakie widzą organizatorzy, są za każdym razem nowe rodziny, które włączają się aktywnie w dzieło. – Oczywiście, to jest nasze zadanie. Chcemy pokazywać, że orszak to piękne dzieło integracji, ale też wprowadzania dzieci w historię, tradycję oraz wspólnotowe przeżywanie tej pięknej uroczystości – mówi Lilianna Sicińska, jedna z koordynatorek wydarzenia. Zwraca uwagę, że przez lata powstała pewna orszakowa społeczność, co pozwala rozdzielić odpowiedzialność za poszczególne przestrzenie. To dotyczy również dzieci – wraz z wiekiem otrzymują coraz poważniejsze zadania do wykonania. – To sprawia, że my, organizatorzy, cały czas mamy zadania edukacyjne, by przekazać know-how dotyczący przygotowań, ale też samą ideę – tłumaczy.

Przede wszystkim rodzina

W harmonogramie wrocławskiego orszaku nie zmienia się nic od wielu lat. – Zaczynamy na Ostrowie Tumskim, na wysokości kościoła pw. Krzyża Świętego o 12.30. Stamtąd ruszymy przez mosty Tumski i Piaskowy ulicami św. Jadwigi, aż do placu Dominikańskiego i dalej, Oławską, w kierunku rynku. Tam będzie nasza stajenka – mówi E. Woźniak-Łojczuk. Po drodze, oczywiście, nie zabraknie scenek – walki dobra ze złem (aniołów z diabłami), wizyty na dworze króla Heroda czy chórów anielskich. Przypomina też, że każdego roku zupełnie nowa jest Święta Rodzina. – A w zasadzie mamy zawsze trzy rodziny. Musimy być przygotowani na różne okoliczności, również choroby dzieci „grających” małego Jezusa – zaznacza.Organizatorzy dbają jednak, by poza niezmiennym wprowadzać każdorazowo pewne nowości. Zwykle są to postacie – historyczne lub wymyślone, które zawsze niosą ze sobą jakieś przesłanie, a do tego wskazują na lokalność orszaku, ale też ukazują jego osadzenie w życiu Kościoła. W tym roku w pochodzie będzie niesiony wizerunek błogosławionej rodziny Ulmów. – Poza nawiązaniem do ich beatyfikacji to też symbol. W końcu do udziału w orszaku zapraszamy całe rodziny i idziemy, by oddać cześć całej Świętej Rodzinie. Widzimy, jak każdy w rodzinie jest ważny. Przez obecność Ulmów chcemy zaakcentować ten fakt – wyjaśnia Lila.

W nawiązaniu do 800. rocznicy zbudowania pierwszej szopki będzie obecny jej twórca św. Franciszek z Asyżu. – Nawiązujemy też do faktu, że pierwszym miejscem obecności franciszkanów na ziemiach polskich był właśnie Wrocław – dodaje Ela. Oczywiście, nie zabraknie też wrocławskiego latarnika, ale tym razem będzie miał towarzystwo. – Będzie to dobosz – mały chłopiec z bębenkiem. Wybijając rytm, ma budzić i motywować do czynienia dobra i dzielenia się miłością. To nawiązanie do małego Jezusa, który przychodząc na świat, przyniósł nadzieję, ale też do dzieci Ulmów, które – choć były małe i nie umiały walczyć – miały do odegrania ważną rolę – stanowiły o jedności i sile rodziny – tłumaczy Lila i zapowiada, że w planach jest jeszcze kilka innych zupełnie nowych akcentów.

Niezależnie od pogody, na pewno będzie gorąco. Po dojściu do celu i pokłonie Świętej Rodzinie o rozgrzewkę w czasie wspólnego śpiewania kolęd w góralskim stylu zadba zespół Trebunie-Tutki.

O innych orszakach w archidiecezji wrocławskiej przeczytać będzie można po Nowym Roku na: wroclaw.gosc.pl.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.