Jak chronić dzieci i siebie?

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 01/2024

publikacja 04.01.2024 00:00

Krzywda wobec małoletnich to nie tylko złamanie prawa karnego czy kanonicznego. Ona może zacząć się jeszcze na etapie relacji, codziennych zajęć. Ludzie Kościoła powinni być na to szczególnie wyczuleni.

Jako dorośli mamy duży wypływ na młodych ludzi. Dlatego powinniśmy ich zauważać, akceptować. Jako dorośli mamy duży wypływ na młodych ludzi. Dlatego powinniśmy ich zauważać, akceptować.
Henryk Przondziono /Foto Gość

Dolnośląski Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli wraz z Wydziałem Katechetycznym wrocławskiej kurii zorganizował szkolenie dla nauczycieli religii pt. „Ochrona dzieci i młodzieży w archidiecezji wrocławskiej”. Świadomość katechetów wobec przestępstw na nieletnich jest dzisiaj wręcz obowiązkowa.

Od kiedy przestępstwo

Niezwykle ważny aspekt to ochrona dzieci w kontekście kodeksów karnego i prawa kanonicznego. Jako pierwszy wysuwa się tutaj art. 240 Kodeksu karnego, mówiący o tym, że jeśli masz wiadomość o możliwości popełnienia przestępstwa lub o jego popełnieniu, powinieneś poinformować organ ścigania. Jeżeli tego nie zrobisz, sam popełniasz przestępstwo. Także w przypadku przestępstwa wobec nieletnich. Ksiądz dr Bartosz Trojanowski zauważa, że podniesiono granicę kary za obcowanie płciowe z nieletnimi z 12 do 15 lat pozbawienia wolności. Prawo kanoniczne również reguluje te kwestie i zostało znowelizowane. Chodzi o popełnienie grzechu wobec małoletnich, dotyczącego szóstego przykazania.

– Kodeks prawa kanonicznego mówi nie tylko o duchownych, ale także o świeckich, którzy w Kościele posiadają jakąś godność albo funkcję. To obejmuje właśnie stanowisko katechety, który otrzymał misję od biskupa diecezji. Jeśli dopuści się przestępstwa wobec małoletnich, podlega prawu kościelnemu, czyli zostanie pozbawiony swojej funkcji – mówi ks. Trojanowski. Co do zasady normy prawa kanonicznego są ostrzejsze, wymagające i radykalniejsze niż prawo karne. Jednak praktyka pokazuje, że są różnie przestrzegane. – Może się tak zdarzyć, że osoby zostaną ukarane kanonicznie, nawet jeśli nie złamały prawa karnego. Przykład? W prawie państwowym obowiązuje zakaz obcowania seksualnego z człowiekiem 15-letnim i młodszym, zaś w prawie kościelnym małoletni to ten, który nie ukończył 18 lat – tłumaczy kapłan.

Prawo kanoniczne obejmuje ochroną nie tylko nieletnich, ale i osoby niepełnosprawne intelektualnie, a także te z ochroną prawną, czyli np. w relacji przełożony–podwładny. – Definicja przestępstwa, czyli grzechu wobec szóstego przykazania, ma bardzo szeroki zakres. Może obejmować stosunek seksualny bez zgody, jak i za zgodą. W Kościele katolickim nie ma znaczenia, czy doszło do tego za przyzwoleniem osoby nieletniej, czy nie. – Już rozmowy i propozycje w kwestii seksualności stają się przestępstwem, także te prowadzone za pomocą środków komunikacji. Wiadomości nacechowane erotycznie, seksualnie także – uwrażliwia ks. Trojanowski.

Nieznajomość prawa szkodzi

W prawie kanonicznym zakres możliwości popełnienia przestępstwa na tle seksualnym jest szerszy, przez to działania prewencyjne powinny być odpowiednie. – To, że ktoś został oskarżony i oddalony od jakiejś posługi, nie oznacza od razu, że jest winny. To po prostu środki zaradcze, które nie są karą i tak powinny być postrzegane. Obowiązuje domniemanie niewinności. Proces i dochodzenie mogą w Kościele trwać nawet kilkanaście miesięcy, ponieważ Stolica Apostolska nadzoruje takie przypadki. To dobrze, bo sprawa jest wówczas wolna od nacisku mediów czy lokalnej społeczności – twierdzi ks. Trojanowski.

Każdy wierny – zarówno duchowny, jak i świecki – zobowiązany jest zaznajomić się z przepisami oraz swoją wiedzę aktualizować. – Obowiązek poznania tych przepisów działa na naszą korzyść, choćby w przypadku zgłoszenia do organów ścigania możliwości popełnienia przez nas przestępstwa. Wszystkie osoby zaangażowane w działalność różnorodnych instytucji kościelnych muszą mieć tego świadomość – apeluje były delegat ds. pomocy ofiarom wykorzystywania seksualnego osób małoletnich.

Osoby, które dowiedzą się o przestępstwie dokonanym przez duchownego lub inną osobę związaną z Kościołem, zobowiązane są do poinformowania delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży. Nieważne, kogo dotyczy oskarżenie czy informacja. Delegat udzieli instrukcji, w jaki sposób należy postępować. To on w pierwszym momencie organizuje dochodzenie wstępne i procedurę. Istnieje możliwość, że katecheta padnie ofiarą niesłusznego oskarżenia. Wówczas on sam może skontaktować się z delegatem, by dowiedzieć się, jak się bronić przed oskarżeniem, jak się przygotować. Również Fundacja św. Józefa pomaga osobom, które zostały skrzywdzone bezpodstawnymi oskarżeniami. Funkcjonują regionalne centra dla takich osób. W archidiecezji wrocławskiej w 2024 r. powstanie specjalny punkt konsultacyjny z pomocą prawną dla katechetów.

Wysłuchać, towarzyszyć

Na zagrożenie krzywdy wobec osób nieletnich trzeba spojrzeć także z drugiej strony – kondycji psychicznej uczniów. – A jest ona bardzo słaba. Badania pokazują, że więcej niż połowa uważa, iż jest do niczego. Co trzeci uczeń myśli, że jego wartość zależy od akceptacji innych. Co trzeci ma też podejrzenie depresji i czuje się samotny. 70 proc. nie korzysta pomocy psychologa szkolnego. 20 proc. ogląda filmy pornograficzne. 43 proc. objada się lub głodzi. 16 proc. się okalecza. To zatrważające! – mówi Ewa Węgielska, psycholog.

Dlaczego młodzi żyją w poczuciu straty? Bo mają ogromny wybór. Jak coś wybieram, to coś innego tracę. – Musimy uczyć młodych tracić, cierpieć. To wszystko jest potrzebne w naszym procesie dojrzewania. Tylko młodzi tego nie chcą. Oni żyją w pędzie, często samotni. Mówią mi w gabinecie o doświadczeniu modlitwy. Widzę, że ona jest dla nich ważna. Trzeba im przypominać, że istnieje Bóg, do którego można się zwrócić – uważa E. Węgielska.

Zaznacza, że depresja nie jest wynikiem zbyt małej wiary czy zbyt małych starań. To choroba, której nie leczy się herbatą i czekoladą, ale lekami. Nie należy udzielać „dobrych rad” typu: „Weź się w garść”, „Będzie dobrze”. Lepsze są komunikaty: „Zależy mi na tobie”, „Widzę, że jest ci ciężko”, „Jak mogę ci pomóc?”.

– Jeżeli ktoś zauważy niepokojące zachowanie u ucznia albo ktoś mu je zgłosi, nie zwlekajmy z rozmową z młodym człowiekiem. Zgłośmy to do szkolnego psychologa, ale nie odsyłajmy nastolatka od razu. Zainteresujmy się, podejmijmy próbę kontaktu. Oczywiście należy także powiadomić rodziców. Depresji często nie widać. Początek choroby łatwo przeoczyć. Musimy być uważni – apeluje psycholog. I doradza, by raczej wysłuchać niż instruować. Dlaczego ważny jest w tych sytuacjach nauczyciel religii? – A kto inny uczy prawdy? Jesteście dla uczniów spójni i prawdziwi. Oni wyczuwają, kiedy im się wciska kit. Dzieci wam ufają, bo wiedzą, że żyjecie tym, co głosicie. Wasze słowa są ważne. Nawet jeśli tego nie widzicie – podsumowuje E. Węgielska.

Akcja regeneracja

O psychologicznych sposobach radzenia sobie ze stresem opowiadała dr Agnieszka Jędrzejowska z Uniwersytetu Wrocławskiego. Podkreśliła, że każdy przechodzi stres na swój sposób, ponieważ mamy różne doświadczenia. Dlatego towarzyszą nam różne emocje. Stresujące mogą być też kwestie nieoczywiste, jak małżeństwo czy urlop. – Stres może być pozytywny i negatywny. Ten drugi to stan przytłaczający, frustrujący; długotrwały prowadzi do problemów psychologicznych. Przy stresie wytwarzają się kortyzol oraz adrenalina. One w pewnym stopniu są dobre. Ale jeśli jest ich za dużo, mogą prowadzić do zaburzeń – tłumaczy dr Jędrzejowska.

Objaśniała różne modele radzenia sobie ze stresem: na przykład bezpośrednia orientacja na problem, który muszę rozwiązać, lub najpierw orientacja na emocje – zanim wykonam zadanie, potrzebuję się uspokoić. – Najzdrowszym sposobem jest przepracowanie stresu w relacjach ja–Bóg, ja–przyjaciele. Bez tego człowiek może uciekać w różne rzeczy, popadać w wewnętrzne nękanie. Istnieje również model unikania, ale to strategia na krótki czas. Zamrażamy, zostawiamy pewne problemy. Niekiedy jest to dobre – przyznaje.

Relacje są jednym z głównych źródeł naszych zasobów. Bezpieczne więzi budują poczucie wartości. – Są takie potrzeby, które realizujemy w relacji z podopiecznymi – uczniami, ale żeby to robić, sami musimy mieć takie doświadczenie. Stąd potrzebujemy tzw. akcji regeneracji. Dbajmy o relacje, ruch, pasje, sen. O regularną modlitwę, sakramenty, adorację. Jako katecheci dążcie do wychowania dzieci tak, żeby one stanęły w miejscu swojego powołania, odkryły swoją prawdziwą tożsamość. Żeby dzieci wam uwierzyły, musicie sami pokazać wartość życia chrześcijańskiego – podsumowuje dr Jędrzejowska.

Do kogo się zgłosić po pomoc?

Delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży– ks. Bartłomiej Kłos, tel.: (71) 327 11 10, e-mail: delegat@archidiecezja.wroc.pl

Diecezjalny duszpasterz ds. pomocy duchowej ofiarom wykorzystywania seksualnego i ich rodzinom – ks. dr Bartosz Mitkiewicz,e-mail: pomocofiarom@archidiecezja.wroc.pl

Kurator kapłanów oskarżanych lub skazanych za wykorzystanie seksualne – ks. dr Marian Kowalski, e-mail: ks.m.kowalski@archidiecezja.wroc.pl, tel.: (71) 327 11 02

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.