A ja idę do niebieskich ogrodów. Odpust ku czci św. Doroty

Agata Combik Agata Combik

publikacja 04.02.2024 16:58

To jedna ze świętych, która przypomina o pięknie życia czekającego "po tamtej stronie", i radości doświadczanej już tu, w "ogrodach" zażyłości z Bogiem. We Wrocławiu św. Dorota od wieków zajmuje szczególne miejsce.

A ja idę do niebieskich ogrodów. Odpust ku czci św. Doroty Dzieci przygotowujące się do Pierwszej Komunii Świętej otrzymały przy ołtarzu jabłka św. Doroty. Agata Combik /Foto Gość

To tu znajduje się wielka świątynia, której męczennica patronuje (wraz ze św. Stanisławem i Wacławem) od XIV wieku. Już z tamtego okresu – z rytuału archidiecezji wrocławskiej, zreformowanego przez biskupa Henryka w XIV w. – pochodzi tekst modlitwy towarzyszącej tradycyjnemu błogosławieństwu jabłek. Odbywa się ono od wieków z okazji wspomnienia św. Doroty przypadającego 6 lutego.

Zdjęcia:

– Jesteśmy powołani, by odsłaniać to, co nas fascynuje – mówił ks. Andrzej Brodawka podczas odpustowej uroczystości przeżywanej w niedzielę. – Człowiekowi wierzącemu życie daje wiele radości. Jej źródłem jest odkrycie, poznanie Boga. To wielka radość, że wiemy, Kim jest, że możemy z Nim rozmawiać.

Przypomniał sylwetkę św. Doroty, która potrafiła odpowiedzieć na Boże wezwanie do świętości i znajdowała radość we wspólnocie z Nim, nawet w obliczu tortur i śmierci.

Urodziła się ok. 290 r. w Cezarei Kapadockiej, jako córka rzymskiego senatora. Została uwięziona podczas prześladowań za cesarza Dioklecjana. Kiedy tortury nie skłoniły jej do wyparcia się wiary, skazana została na śmierć. Jej historia opisana jest w „Martyrologium rzymskim”.

Prowadzoną na egzekucję dziewczynę, niezwykle radosną, zagadnął młody pisarz cesarskiego namiestnika, Teofil. Zapytał, czemu tak jej śpieszno do śmierci. „Bo idę do niebieskich ogrodów!” – odparła. Teofil stwierdził, że chciałby ujrzeć owoce i kwiaty z tych ogrodów. Nieoczekiwanie zobaczyć miał wówczas pacholę z koszem pełnym owoców i kwiatów – pomimo zimowej pory. Teofil został chrześcijaninem, a jabłka i róże stały się atrybutami św. Doroty – od wieków obecnymi w ikonografii.

Ksiądz Andrzej Brodawka przywołał słowa Benedykta XVI zachęcającego, by każdy miał jakiegoś świętego, z którym pozostawać będzie w zażyłej relacji – by korzystał z jego orędownictwa, ale też inspirował się przykładem jego życia. Przypomniał, że św. Dorota czczona była jako jedna z Czternastu Wspomożycieli. Scena jej męczeństwa przedstawiona jest w prezbiterium wrocławskiego kościoła stojącego w pobliżu ul. Świdnickiej.

Podczas uroczystości odpustowych odbył się chrzest. Po Eucharystii pierwszokomunijne dzieci otrzymały przy ołtarzu jabłka św. Doroty.