Przyciągajcie jak magnes

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 13/2024

publikacja 28.03.2024 00:00

Podczas kolejnego spotkania formacyjnego Ruchu Czystych Serc bp Jacek Kiciński CMF opowiadał o zbliżającym się synodzie.

Prelegent zaznaczył, że wspólnoty rozwijają się świadectwem życia swoich członków. Prelegent zaznaczył, że wspólnoty rozwijają się świadectwem życia swoich członków.
Archiwum RCS

Wrocławski biskup pomocniczy tłumaczył, czym jest droga synodalna. – Chodzi o to, aby się zastanowić, jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości, jak wyjść do świata. Towarzyszy nam obraz Kany Galilejskiej, w której zabrakło wina, czyli radości i miłości. Nasza diecezja jest czasem jak Kana Galilejska. Doświadczamy braków, które w synodzie chcieliśmy dokładnie nazwać i postąpić według słów Maryi: „Zróbcie wszystko, cokolwiek Wam powie” – tłumaczył bp Kiciński. Przypomniał, że pierwszym momentem etapu presynodalnego jest słuchanie słowa Bożego we wspólnocie, która najpierw wchodzi w etap formacji, a dopiero później podejmuje misję.

– Każdy ma receptę na uzdrowienie Kościoła, ale nikt nie chce słuchać. Przeżywamy kryzys słuchania. Dobrze by było, żebyśmy przejęli się słowem Bożym tak, jak przejmujemy się w życiu słowem ludzkim. Jeżeli człowiek nie nauczy się słuchać Boga, nie nauczy się też słuchać drugiego człowieka – opowiadał gość specjalny spotkania RCS. Ostatnio przeżył piękne doświadczenie: wyjechał na pięć dni do prawdziwej pustelni, gdzie był wyłączony ze świata. To mu bardzo pomogło i zauważył, jak cisza nas wciąga i jak bardzo jesteśmy stworzeni do osobowej więzi z Bogiem. – Zobaczmy, jak budował wspólnotę Jezus. Wokół swojej osoby i słowa. To było podstawą. Kiedy zbudował wspólnotę? Po nocy spędzonej na modlitwie. Czyli najpierw postawił na więź z Ojcem, a dopiero potem z drugim człowiekiem. Swoją działalność poprzedził 40-dniowymi rekolekcjami na pustyni – mówił bp Kiciński. Zaznaczył, że we wspólnotach mamy oczekiwania, marzenia, które często nie dotyczą nas samych. Tutaj nie sprawdza się dobra postawa żebraka. Wspólnota jest o tyle piękniejsza, o ile piękniej żyję ja sam. – Jako RCS macie być źródłem radości i magnesem, który przyciąga. Czystość jest degradowana i pomniejszana. A charyzmat ruchu czyni was wolnymi od wielu pokus. To jest światu potrzebne – podsumował biskup.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.