Wywracają sumienia

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 15/2024

publikacja 11.04.2024 00:00

Dzieci potrafią niesamowicie przedstawić prawdę o zmartwychwstaniu Jezusa. A przy tym bardzo głęboko ją przeżywają. Udowadniają to Milusińscy Pana z Bystrzycy.

Misterium paschalne z roku na rok jest coraz bardziej profesjonalne. Misterium paschalne z roku na rok jest coraz bardziej profesjonalne.
archiwum milusińskich pana

Milusińscy Pana to schola, która działa w parafii pw. NMP Królowej Aniołów w Bystrzycy. Należy do niej prawie 30 osób. Śpiewająca grupa kilka razy w roku powiększa się o chłopców ze służby liturgicznej oraz chętne dzieci z pobliskiej szkoły, by przygotować niezwykłe przedstawienia.

Działanie cały rok

Przez cały kwiecień Milusińscy wystawiają w kilku miejscach misterium paschalne. Opowiadają swoim spektaklem o losach Jezusa, który zbawił świat. Za całym przedsięwzięciem stoi pełna pasji i oddana sprawie katechetka Alicja Bronowicka, która kilka lat temu założyła tę grupę. Dzieci spotykają się na próbach co tydzień, a czasem częściej. Kibicuje im i wspiera je dyrekcja lokalnej podstawówki w Bystrzycy.

W tym roku w misterium bierze udział 40 osób. To dzieci od zerówki do VII klasy. – Działamy zgodnie z kalendarzem roku liturgicznego. Lubimy organizować bale Wszystkich Świętych. Wówczas pani sołtys udostępnia nam świetlicę wiejską. Przygotowujemy też jasełka, które gramy kilkakrotnie w różnych kościołach dzięki zaproszeniom zaprzyjaźnionych proboszczów. A wisienką na torcie jest misterium paschalne. Występujemy z nim po okolicznych wsiach, a tym razem także w Oławie i Jelczu-Laskowicach – wylicza A. Bronowicka.

Milusińscy Pana podróżują również w różne miejsca. Organizują wycieczki na lodowisko, do kina czy teatru, natomiast latem punktem obowiązkowym jest górski rajd w poszukiwaniu Pana Boga. Grupa ma wsparcie wójta gminy Oława. Swoją sztukę przedstawia charytatywnie przed seniorami i chorymi, np. w domu spokojnej starości. To bardzo ważna życiowa lekcja dla dzieci.

Poruszają serca

Próby do misterium paschalnego trwają ok. 6 tygodni. Scenariusz co roku układa pani Alicja.– Tym razem przedstawiamy siedem scen – od ostatniej wieczerzy aż do zmartwychwstania. Całość trwa 30 minut. Dzieci oczywiście odgrywają konkretne role i uczą się kwestii na pamięć. W zeszłym roku zdobyliśmy pieniądze na uszycie kostiumów. Jedna z mam jest krawcową i nam pomogła – opowiada A. Bronowicka.

Ich spektakl z najważniejszymi scenami z historii świata to przejmujące i mocno chwytające za serce widowisko. Skoordynowanie całości jest dużym wyzwaniem. – Dzieci naprawdę pięknie się angażują. Bardzo głęboko przeżywają te prawdy naszej wiary. Potrafią zachować powagę sytuacji i rozumieją, co pokazują. Widzimy to po ich reakcjach i rozmowach. Zawsze przed właściwymi próbami tłumaczę każdą z ról, opowiadam o bohaterach z historii zbawienia – mówi prowadząca scholę. Bycie cały rok blisko ołtarza i Jezusa sprawia, że z każdym tygodniem Milusińscy nabierają świadomości, czym jest Kościół, dlaczego w nim są i po co to robią. – Chcemy uzmysłowić widzom, co tak naprawdę Jezus zrobił dla ludzkości. Dzieci pokazują to szczerze i prawdziwie, co wywraca sumienia do góry nogami. Dlatego lubię swoją misję – przyznaje nauczycielka religii.

Rodzice doceniają

Działanie grupy to ogromne wsparcie dla rodziców w wychowaniu religijnym dzieci. Niektórzy dorośli przyznają, że są zaskoczeni, jak ich pociechy – no co dzień zwinne łobuziaki – potrafią uchwycić głębię przekazu i powagę sytuacji. Córka Justyny Zemły ma 8 lat, należy do scholi i w tym roku w misterium paschalnym gra św. Salomeę. – Patrzę na to dwupoziomowo. Z jednej strony pogłębiamy religijność i duchowość dziecka poprzez kreatywne inspiracje. Ale z drugiej strony u Milusińskich Ania rozwija śpiew, słuch muzyczny, walczy z tremą przy występach, kształtuje charakter. Ona uwielbia te zajęcia – przyznaje pani Justyna. Jednocześnie podkreśla, że córka coraz więcej w sferze wiary i religii rozumie, zadaje więcej pytań, wykazuje większe zainteresowanie. – To wielka zasługa prowadzącej, bo pani Alicja tym naprawdę żyje i zaraża dzieci pasją. Jest energiczna, oddana sprawie. Wierzy w to, co robi – podsumowuje J. Zemła.

12-letni syn Michała Gałęzy występuje jako Piłat. Starsze rodzeństwo Franka także należało do Milusińskich Pana. – Nigdy nie zmuszaliśmy do tego dzieci. Zadziałała zachęta pani Alicji. Katechetka ma na nie bardzo dobry wpływ. Pozwala im realizować siebie muzycznie oraz poprzez sztukę. Daje im szansę. Cały projekt odbieram bardzo pozytywnie. Mój Franek autentycznie to lubi. Przyznają państwo, że 12-latek biegnący z radością na próbę sztuki religijnej bez przypominania rodziców to wspaniała sprawa – uśmiecha się M. Gałęza.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.