Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • jurek
    21.05.2019 11:21
    jurek
    Może warto dodać, że podobno juz 20 lat temu ten Pan opublikował artykuł n a ten temat i wtedy zadnego odzewu nie było. To akurat mozna sprawdzić i warto aby dziennikarze GN to zweryfikowali.
    doceń 12
    • DREM0R
      21.05.2019 14:57
      DREM0R
      Nie dalej, jak w tym tygodniu w komentarzach na "Gościu" ktoś wklejał link do artykułu na ten temat z 2017 roku. Sprawa nie jest nowa, to, że takie oskarżenia się pojawiały wiadomo było od dość dawna, tylko wcześniej mało kto brał te doniesienia na serio.

      Dziwi więc stanowisko kurii, która zachowuje się, jakby o sprawie dowiedziała się niedawno, w dodatku z mema.
      doceń 12
  • Anonim (konto usunięte)
    21.05.2019 12:33
    Oprócz realnej skali zjawiska trzeba też pamiętać, że o przestępstwa na tle seksualnym najłatwiej jest oskarżyć i najtrudniej przeciw takim oskarżeniom bronić, zwłaszcza po latach... Zostaje słowo przeciw słowu...
    doceń 18
  • gorolaz
    21.05.2019 14:00
    W latach 1987-1989 służyłem w wojsku w Wojewódzkim Sztabie Wojskowym w Legnicy jako kancelista. Razem z innymi żołnierzami służby zasadniczej ze Sztabu mieszkaliśmy w Wojskowej Komendzie Uzupełnień przy ul. Partyzantów w Legnicy. Komenda przylegała do kościoła i Niższego Seminarium Franciszkanów. W piwnicy WKU mieliśmy szatnię, której okna wychodziły na podwórko seminaryjne. Pamiętam jak ubierając się rano w szatni (w okresie kiedy było jeszcze ciemno-jesień, zima) zauważyłem z kolegami kilka razy, że przez okno ktoś nas usiłuje dyskretnie podglądać. Wpadliśmy wtedy na pomysł, że z pietra wyżej wylejemy wiadro zimnej wody na świntucha aby go oduczyć, ale nam się nie udało bo za każdym razem podglądacz się spłoszył. Dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że po tylu latach poznałem, wcale tego nie oczekując (sic!) nazwisko tego podglądacza. Był to prawdopodobnie Karol Chub (to jego pseudonim artystyczny, naprawdę nazywa się Przemysław Kowalczyk), który teraz oskarża kardynała Gulbinowicza. Jak sam o sobie mówi w innych mediach w tym mniej więcej okresie wstąpił do tego seminarium z zamiarem poznania jakiegoś chłopaka z związku ze swoimi skłonnościami homoseksualnymi. Ot życie płata figle!
    doceń 16
    • DREM0R
      21.05.2019 15:19
      DREM0R
      A skąd wiesz, że to akurat był on? Niższe Seminarium w Legnicy miało opinię "bezpiecznej przystani" dla młodych gejów, dlatego też Przemysław Kowalczyk zdecydował się tam pójść.
      • gorolaz
        21.05.2019 16:45
        Zamiast "prawdopodobnie" może powinienem napisać "możliwe". Nie napisałem tego powyżej, ale zdziwił nas młody wiek podglądacza więc przypuszczaliśmy, że to nie franciszkanin , ale jakiś uczeń szkoły przyklasztornej. Nie wiedzieliśmy wtedy, że tam jest niższe seminarium. Po prostu tamtego podglądacza skojarzyłem z dzisiejszymi doniesieniami mediów, tym bardziej, że nie mam wiedzy, że tam była jakaś " przystań " i takich tam było więcej.
        doceń 2
        0
      • DREM0R
        21.05.2019 18:58
        DREM0R
        Przemysław Kowalczuk był uczniem szkoły w latach 1989-1990, więc daty się nie zgadzają.
        doceń 5
        0
      • gorolaz
        21.05.2019 19:14
        "Przemysław Kowalczyk zarzuca mu stręczycielstwo, twierdząc, że rektor rozmyślnie posłał go do pałacu kardynała w styczniu 1989 r. po odbiór nieistniejącej przesyłki." A więc daty mogły się zgadzać, Ja w Legnicy byłem do kwietnia.
        doceń 2
        0
  • DREM0R
    21.05.2019 15:41
    DREM0R
    Sprawa oskarżeń pod adresem kardynała Gulbinowicza ciągnęła się od bardzo dawna, tymczasem kuria zachowuje się, jakby obudzili się wczoraj.

    Oskarżeń pod adresem byłego ordynariusza diecezji wrocławskiej było więcej, choćby sprawa ochrony, jaką roztaczał nad skandalistami ks. Krzysztofem Sz., który dopuszczał się molestowania, gwałtów i łamania tajemnicy spowiedzi, ks. Czesławem M., który z parafii uczynił homoseksualny dom publiczny, czy ks. Krzysztofem J., któremu powierzył opiekę nad ufundowanym akademikiem, w którym J. dopuszczał się molestowania i mobbingu.

    Piszę tak dla pamięci, żeby nie było podobnego "szoku i niedowierzania", gdy ktoś teraz ponownie przypomni dawne sprawy, znane od przynajmniej dekady.
    doceń 14
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy