Czy ktoś zachorował na głowę,żeby spowiadać się przez telefon albo domofon, a może jeszcze pisać grzechy na stronie internetowej z podaniem imienia i nazwiska. za komuny podobno były aparatury podsłuchowe w konfesjonałach. A teraz sami ludzie proszą się o śmieszność i problemy. sam jestem wierzącym katolikiem, ale widzę , że księża przechodzą samych siebie. To nie średniowiecze.
Drogi Myślący... w artykule jest wyraźnie napisane, że telefonicznie można UMÓWIĆ SIĘ na spowiedź, do której penitent może przystąpić zgodnie z obowiązującym zasadami (czyli nie przez telefon ani domofon).
Przez domofon - to może przesada, ale przez telefon, w domu na klęczkach z serdecznym żalem i postanowieniem poprawy - czemu nie - w dobie zarazy koronawirusa. Jestem za, bo lepsza taka spowiedź, niż żadna, a bezpieczeństwo i dla spowiednika i dla spowiadającego się - zachowane.
Uwaga tu nie ma mowy o spowiedzi przez telefon, skąd taki tytuł artykułu, chodzi o umówienie się telefoniczne i przyjście, czy wyście na głowe upadli, piszecie nieprawdę.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.