Pan Miecio z piewrszej bramy,po przejsciu na emeryture ledwie mogl zwiazac koniec z koncem.Z emerytalnych pieniedzy zylo mu sie ciezko,wiec zaczal myslec co by tu zrobic,aby "dociagnac" do nastepnego miesiaca.Od dziecka mial pan Miecio niemale zdolnosci plastyczne,zaczal je wiec wykorzystywac,malujac "widoczki" Wroclawia i sprzedajac je w okolicach wroclawskiego Rynku.Nie byl to najlepszy pomysl,bo przechodnie czasem przystaneli,popatrzyli i poszli dalej.Pomyslal wiec pan Miecio o zmianie tematyki i zaczal malowac delikatne akty,ale i to nie sprzedawalo sie najlepiej i wtedy ktos mu doradzil aby malowal "swiete" obrazy.Tym razem udalo sie! Na poczatek poszla klasyka-Matka Boska czestochowska,lichenska,ostrobramska.Z czasem zaczal pan Miecio uzupelniac asortyment o wlasne wersje Zawsze Dziewicy do ktorych pozowala my jego corka Agnieszka z wnuczka Amelka na rekach.Po dodaniu aureoli wokol glowy matki i dziecka obrazy nabieraly odpowiedniego akcentu,a co najwazniejsze klienci pytajacy o wersje obrazu otrzymywali egzotyczne nazwy np. Matka Boska z Avinion,Sevilli itp. Pan Miecio nie jest juz biednym polskim emerytem,kupil sobie ostatnio skode fabie i na bazarze na ul.Jemiolowej opowiada o tym jak pani Kociuba z 4 pietra zanosila modly przed jednym z jego obrazow i wnuczka Sonia zdala w tym roku mature!... Smiesznie wyglada wielkanocny koszyk pana Miecia.Jedno jajko,kawalek kielbasy,a obok pedzle,tubki z farbami,a za pazucha przemycony do wroclawskiej katedry blejtram.Teraz gdy ktos zapyta-a czy ten obrzaz byl swiecony?,pan Miecio z duma odpowiada-przez samego biskupa szanowna pani,przez samego biskupa! Naturalnie takie swiecone obrazy maja wyzsza cene,bo wiadomo...ich moc jest,jakby to powiedziec gwarantowana.Te nie poswiecone pan Miecio swieci sam,czasem na oczach "zakreconych" klientow.Sloik po ogorkach z woda swiecona zawsze jest w zasiegu reki.
{tak sobie mysle,ze fajnie jest byc "kontrolerem" dopuszczajacym opinie/wypowiedzi internautow.Musisz sie przyjacielu zdrowo usmiac,choc jak mawial jeden taki I SMIECH NIEKIEDY MOZE BYC NAUKA...}