"- My, niestety, rozdzieliliśmy współcześnie te dwie sprawy. Owszem, idziemy do Kościoła i nawet słuchamy słowa Bożego, ale bardzo często nie wierzymy, że Pan Jezus może nas podczas Mszy św. uzdrowić. Wolimy łykać antybiotyki, faszerować się lekarstwami. A Jezus się nie zmienił. Po prostu nasza wiara zdechła... " - oczywiście, oczywiście..... ludzie chorują i nie zdrowieją bo są małej wiary. Przecież to niezbity dowód że wiara im zdechła. No i to takie straszne że zażywają lekarstwa. Ludzie, zastanówcie się co wy publikujecie? Nie ośmieszajcie sie.
"Jezus się nie zmienił. Po prostu nasza wiara zdechła..." Ot, i wszystko na ten temat. Bardzo Księdzu dziękuję za tę diagnozę. W pełni podzielam, niestety. Dzisiaj słuchałam audio-booka jednego z księży-terapeutów, który wszystko dokładnie zpsychologizował, łącznie z możliwością dokonywania cudów przez Boga, także uzdrowienia, również leczenia stanów psychicznych. Smutno mi się zrobiło, bo tak łatwo ztrywializować wszystko. Panie, przymnóż nam wiary!
Msza św. nie jest od uzdrawiania. Nie od tego jest. Przestańcie takie farmazony propagować bo się kompromitujecie. Do czego nawołujecie? Żeby ludzie się nie leczyli? A moze chcecie wmówić ludziom śmiertelnie chorym np. na raka, że skoro się modlą oprócz tego że się leczą to są małej wiary bo nie zdrowieją jednak? To po prostu ch wina. Obrzydliwy artykuł.
Niesamowite bzdury. Podejmowanie leczenia medycznego jako dowód kiepskiej wiary. Jaką jeszcze ciemnotę tu zamieścicie? Otępienni wyraźnie (no chyba że głupi po ludzku) starzy kapłani powinni już pod koniec życia zamilknąć zamiast głupoty opowiadać. Później zdziwienie że ludzie o KK odchodzą. Odchodzą własnie z powodu takiej ciemnoty.
Chyba już najwyższy czas na emeryturę dla tego księdza bo się kompromituje. Opowiada absurdy medyczne. Taki z niego ekspert od antybiotyków jak od mężczyzn i kobiet. Równie "mądre" te opowiastki o leczeniu co o kobietach i mężczyznach: http://wroclaw.gosc.pl/doc/4336499.Dlaczego-mezczyzna-nie-moze-byc-sam
Ojciec Pio założył szpital, a jemu braku wiary nie można zarzucić. Ale ks. Orzechowski ma rację, mówiąc, że zbyt wielką wiarę pokładamy w ludzkie środki, a za mało ufamy Jezusowi. Szpitale i przychodnie są pełne ludzi, którzy wszystkimi środkami chcą osiągnąć niemożliwe - być w pełni zdrowi - choć to niemożliwe. Brakuje refleksji i dostosowania swojego życia do możliwości jakie daje organizm. I brakuje relacji z Bogiem.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.