Sobotnie rozgrywki Agata Combik /GN

I miejsce, kolejny raz, zdobyła reprezentacja Rosji, drugie - Litwy, trzecie - drużyna brata Alberta z Wrocławia. Wręczenie pucharów i medali odbyło się we wrocławskim hotelu Radisson.

– W tym roku mamy 16 drużyn (po 10 osób), po raz pierwszy są wśród nich także 4 zespoły kobiece – mówił Maciek Gudra, kierownik wrocławskiej noclegowni dla bezdomnych, koordynujący piłkarską imprezę. – Wśród męskich ekip są m.in. reprezentanci Afryki. Niestety nie dojechała w całości reprezentacja Argentyny – obecna jest część zespołu. Tradycyjnie mocni są Rosjanie, zwycięzcy z zeszłego roku. Tym razem w reprezentacji Polski nie ma żadnego wrocławianina, ale jeden z naszych mieszkańców jest za to asystentem trenera reprezentacji męskiej.

M. Gudra tłumaczy, że mistrzostwa w stolicy Dolnego Śląska – okazja do zmierzenia się z zespołami innych krajów – to zarazem ostatni etap przygotowań do  Mistrzostw Świata, które za tydzień rozpoczną się w Poznaniu. – We Wrocławiu od 14 lat działa przy naszej noclegowni drużyna brata Alberta – mówi, wyjaśniając genezę tutejszych turniejów. – Wrocław jest jedynym miastem, gdzie podobne międzynarodowe zawody są organizowane rokrocznie. Osoby z noclegowni dla bezdomnych angażują się w nie zarówno jako piłkarze, jak i jako obsługa techniczna. Efekt? Widoczne zmiany w życiu tych ludzi – lepsza kondycja fizyczna, kultura, dłuższe, czasem bardzo długie okresy abstynencji...

Panie biorące udział w rozgrywkach to zawodniczki z Polski i z Niemiec. Kasia z Bielawy tłumaczy, że – choć tak na poważnie gra w piłkę nożną od niedawna – to zawsze lubiła grać z chłopcami na podwórku. – Dziewczyny zwykle grają w siatkówkę, kosza. A ja chciałam spróbować czegoś innego – wyjaśnia.

  Zawodnicy z Afryki odtańczyli na zakończenie radosny taniec Agata Combik /GN   Rosjanie po raz kolejny zostali zwycięzcami wrocławskiego turnieju Agata Combik /GN