Wrocławski zespół Gate of Heaven wystąpił na Festiwalu Młodych na ŚDM w Krakowie i porwał publiczność prezentując chrześcijański metal.
W środowy wieczór na scenie na pl. Jan Nowaka Jeziorańskiego o 21:30 zameldowała się nietypowa kapela. - Nie mieliśmy pojęcia, ile będzie osób. Czy będziemy grać dla małej czy wielkiej publiki, więc nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać - mówi Piotr Kowalczyk, klawiszowiec z GOH-u.
- Na 10 minut przed wejściem na scenę stwierdziliśmy: „O kurczę, to nie przejdzie, tu ludzie słuchają takiej lekkiej muzyki, a my wejdziemy z mocnym brzemieniem i nie wypali”. Okazało się zupełnie odwrotnie - dodaje Bartek Grzelka, lider zespołu.
Polski metal chrześcijański zdecydowanie ożywił międzynarodową publiczność. Muzycy złapali od razu kontakt z ludźmi pod sceną. Co chcieli przekazać słuchaczom?
- Z racji tego, że Bóg jest w naszym życiu, w naszym najnowszym kawałku, który zagraliśmy pierwszy raz ("Mroczny Świat") - śpiewaliśmy, o tym, że jako młode osoby chcemy otworzyć oczy ludziom, którzy nie widzą zła i deklarujemy się po stronie dobra oraz wiary. Jesteśmy gotowi do walki ze złem - opowiada B. Grzelka.
Z pomocą brzmień metalowych wyznali swoją wiarę w prostych słowach: jest jeden Bóg i jedna Prawda, czyli Chrystus.
- Jestem bardzo zadowolony, daliśmy z siebie wszystko. Publiczność współpracowała z nami fenomenalnie zważywszy, że nie znali naszej muzyki, naszych utworów. Kiedy chcieliśmy, żeby śpiewali, śpiewali, kiedy klaskaliśmy, klaskali z nami. Robili dużo hałasu, byli wspaniali - ocenia Piotr Kowalczyk, „Piem”
Wrocławski zespół jest pod wrażeniem organizacji Festiwalu Młodych na ŚDM. Dla niego to bardzo dobra okazja do promocji swojej muzyki.
- Nie spodziewaliśmy się, że publika będzie chciała tak chętnie z nami współpracować. Chrześcijański metal wsiąknął w ich mózgi. Jesteśmy w niesamowitym szoku. To była jakaś bajka! Chcieliśmy jeszcze więcej i więcej, bo każdy utwór sprawiał nam wiele radości - ocenia B. Grzelka, „Krasnal”.
Potwierdza, że to był ich najlepszy koncert. Ludzie „chłonęli” energię, którą dawali im ze sceny młodzi muzycy. A ci ostatni się nie oszczędzali.
- Nasz koncert dla wielu był czymś nowym. Chrześcijański metal nie tylko Polacy, ale z ludzie zza granic odebrali bardzo pozytywnie. Mamy nadzieję, że to początek naszej przygody muzycznej. Niech się kręci - podsumowuje Bartek Grzelka.
ŚDM dla młodych muzyków może być trampoliną w karierze Maciej Rajfur /Foto Gość