Nowy numer 18/2024 Archiwum

Stuletnia sanitariuszka powstania warszawskiego zagłosowała w wyborach

Wrocławianka Barbara Sowa, sanitariuszka powstania warszawskiego, mimo podeszłego wieku z chęcią oddała głos w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Miejskie Biuro Wyborcze oraz MPK we Wrocławiu zapewniły bezpłatny dowóz na wybory do Parlamentu Europejskiego dla osób, które mają kłopoty z samodzielnym poruszaniem się. Skorzystała z tego 100-latka Barbara Sowa. To zapewne jedna z najstarszych Polek, która oddała głos w tych wyborach. A może najstarsza?

- Nigdy nie przegapiamy okazji do głosowania. Zawsze chodzimy na wybory, spełniając swój obywatelski obowiązek, a drugi raz robimy to z pomocą specjalnego transportu. Zadzwoniliśmy do Miejskiego Biura Wyborczego, żeby załatwić dowóz dla mamy - mówi Andrzej Sowa, syn Barbary.

Przez wiele lat p. Barbara wybierała się na głosowanie "pod rękę" z synem, jednak w tej chwili porusza się już na wózku.

100-letnia sanitariuszka powstania warszawskiego zagłosowała w wyborach

- W tym wieku informuję ją, że zbliżają się wybory. Opowiadam i przybliżam, o jakie wybory chodzi. Nigdy nie ma nic przeciwko, żeby się na nie wybrać, choć z pewnością teraz jest to dla niej fizyczne wyzwanie - przyznaje p. Andrzej.

Podkreśla, że kwestia oddania głosu dla jego matki jest sprawą oczywistą. Tak została wychowana i tak wychowała swoje dzieci.

- Wyniosła to z domu i tego nauczyła nas. Mój dziadek, a jej ojciec, Paweł Gettel, był działaczem samorządowym, prezydentem Kielc i posłem na Sejm III kadencji przed II wojną światową, więc ta świadomość polityczna i wyborcza w domu była. Mówimy o patriotycznym wychowaniu rodzinnym, które przejawiało się w niepodległościowej działalności całego rodzeństwa podczas okupacji, potem w udziale w powstaniu warszawskim, a dzisiaj w głosowaniu na wyborach - opowiada Andrzej Sowa.

100-letnia sanitariuszka powstania warszawskiego zagłosowała w wyborach

Pani Barbara czuje się dobrze, choć, co normalne w tym wieku, zdarzają się i dni kryzysowe. Wyborcza niedziela na szczęście okazała się dobra pod względem samopoczucia. Jak Bóg da, 100-latka chętnie zagłosuje też w wyborach do Sejmu i Senatu.

W "Gościu Niedzielnym" opisywaliśmy niezwykłą historię porucznik Barbary Sowy - sanitariuszki powstania warszawskiego. Przeczytaj:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy