Wizyta to owoc wielu wcześniejszych kontaktów. - Byłem w Ukrainie w lipcu, we Lwowie i w Kijowie, i już wtedy rozmawialiśmy o tym, że jeśli oni nie będą mieć możliwości przyjechania na ESM w Rostocku, to my postaramy się do nich przyjechać - mówi ks. Bartek Kot, który już szykuje się do drogi. Wspomina m.in. o ks. Nazarze ze Lwowa, który czasem odwiedzał Wrocław, i od dawna bardzo chciał, żeby młodzież z Wrocławia pojechała tam, spotkać się i pomodlić wspólnie ze lwowską młodzieżą.

- Jakoś nam się to wciąż nie udawało, teraz pojawiła się okazja, związana z wojną i z ESM - dodaje. - Dwaj bracia z Taizé byli tam teraz w czasie świąt na Pasterce w parafii pw. św. Jana Pawła II w Sokolnikach. Mamy śpiewniki z Rostocku, będziemy brać udział w modlitwach, spotkaniach w grupach, w programie takim, jak na ESM. Wezmą w nim udział we Lwowie chrześcijanie różnych wyznań, organizowane będą także spotkania z przedstawicielami różnych religii.

Ludzie, którzy sami potrzebują pomocy, otwierają chętnie swoje domy dla gości. - To bardzo wzruszające. Wczoraj dzwonił ks. Grzegorz z parafii w Sokolnikach, mówiąc, że wszyscy będziemy goszczeni u rodzin - zgłosiły się chętne osoby - dodaje ks. Bartek. - Mamy wielkie pragnienie odwiedzenia żyjących tam ludzi. Od dłuższego czasu docierają do nas sygnały, że czują się osamotnieni w takim smutnym życiu w cieniu wojny, chętnie powitaliby u siebie gości, są też bardzo wdzięczni Polakom za wsparcie i chcieliby jakoś swoją życzliwość wyrazić.

Maciejówka wspiera na różne sposoby cierpiących z powodu wojny. - Organizowaliśmy m.in. transporty z pomocą humanitarną we współpracy z zaprzyjaźnionymi siostrami salezjankami. Przekazały nam pieniądze na zakupy, my je zrobiliśmy, a zawiózł je na Wschód nasz przyjaciel, który jeździ do Ukrainy z Przemyśla (już 70 razy tam wyjeżdżał, z pomocą humanitarną i innego rodzaju wsparciem) - mówi ks. Kot.

28 grudnia wrocławianie wyjeżdżają do Lwowa z Przemyśla. Relacje z ich wizyty będzie można śledzić na FB Maciejówki.