Rocznica mordu polskich profesorów

W lipcu 1941 r. 25 polskich pracowników naukowych lwowskich uczelni oraz 19 członków ich rodzin zostało rozstrzelanych przez Niemców na Wzgórzach Wuleckich. Jak co roku, 4 lipca, uroczystość ku ich czci odbyła się pod pomnikiem na skwerze prof. K. Idaszewskiego przy pl. Grunwaldzkim we Wrocławiu.

W uroczystościach uczestniczyły m.in. synowa oraz wnuczka profesora Antoniego Cieszyńskiego – twórcy stomatologii polskiej, zamordowanego wraz z innymi profesorami na Wzgórzach Wuleckich. – Kiedy ich rozstrzelano, do babci przyszła pani, która uczyła niemieckiego dzieci dziadka, moją mamę, wujka i ciocię – mówi wnuczka profesora, dr inż. Krystyna Stec, która obecnie prowadzi stronę internetową poświęconą tamtym wydarzeniom (www.mordlwowski.wordpress.com). – Pani ta była kuzynką Romana Szuchewycza… Wszyscy traktowali ją wtedy z wielką sympatią i uważali za przyjaciela. Tymczasem ona przyszła, podparła się i powiedziała: „No, sprawiedliwości stało się zadość”.

Pani Krystyna podkreśla, że wtedy nikt się nie spodziewał po Niemcach, przedstawicielach „cywilizowanego narodu”, takiego postępowania. Po latach, choć stanął we Wrocławiu pomnik poświęcony zamordowanym naukowcom, nie można było najpierw napisać na nim, że chodzi o profesorów lwowskich. – Widoczny na nim napis: „Nasz los przestrogą” był raczej dwuznaczny – wspomina K. Stec. – Można go było zrozumieć: „Nie podskakujcie, bo was to może spotkać”. Ja przynajmniej tak go odbierałam.

Rocznica mordu polskich profesorów   Wnuczka zamordowanego prof. Antoniego Cieszyńskiego - Krystyna Stec (po lewej) z synową profesora oraz Leszkiem Mulką Agata Combik /GN

Uroczystości rozpoczęła Msza św. w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego przy pl. Grunwaldzkim, której przewodniczył ks. Paweł Kajl SDB. Wśród pocztów sztandarowych nie brakło Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. – Coroczna Msza św. to wspólna inicjatywa rektora Politechniki Wrocławskiej i naszego Towarzystwa. Pamiętamy o tych wydarzeniach – znanych z przekazów rodziny, znajomych i z literatury – mówi Leszek Mulka, członek zarządu, rodowity lwowiak. Po Eucharystii pod pomnikiem trwały obchody z udziałem m.in. wojewody, prezydenta miasta, przedstawicieli uczelni wrocławskich. Oficjalne przemówienia rozpoczął prof. Tadeusz Więckowski – rektor Politechniki Wrocławskiej, przypominając uroczystość, która odbyła się dzień wcześniej z udziałem przedstawicieli Wrocławia we Lwowie, pod tamtejszym pomnikiem ku czci pomordowanych profesorów. – Duch akademickiego przedwojennego Lwowa został przeniesiony tu, do Wrocławia – mówił.

Wrocławski pomnik, autorstwa Borysa Michałowskiego, stoi przy budynkach politechniki od 1964 r. Początkowo znajdował się przy nim jedynie napis wspominający ogólnie polskich naukowców, którzy ponieśli śmierć w czasie hitlerowskiej okupacji. Dopiero w 1981 r. pojawiła się tablica z nazwiskami zamordowanych profesorów.

Rocznica mordu polskich profesorów   Pod pomnikiem zabrzmiała wiązanka pieśni patriotycznych Agata Combik /GN Rocznica mordu polskich profesorów   Wieńce złożyli m.in. przedstawiciele miasta Agata Combik /GN


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..