Pamiętająca Wiktorię Wiedeńską i powojenną tułaczkę Polaków ze Wschodu, czczona jest od lat we Wrocławiu. Mija 30 lat, odkąd wizerunek Maryi z Mariampola został ozdobiony koronami. Jego dzieje przypomniał niezwykły koncert-misterium.
Justyna Gleńsk (organy) i Sebastian Ryś (słowo) w muzyczno-poetycki sposób zaprezentowali historię obrazu, przeplatając opowieść maryjnymi pieśniami.
Justyna Gleńsk przy organach. Agata Combik /Foto GośćNa modlitewno-artystycznym spotkaniu proboszcz ks. Grzegorz Michalski przywitał serdecznie słuchaczy, także tych przybywających co roku na odpust do kościoła NMP na Piasku z okolic Mariampola.
Koncert otworzył proboszcz ks. Grzegorz Michalski. Agata Combik /Foto GośćPrzypomniał, że odpowiedzialny przed 30 laty za przygotowania do koronacji był ks. Stanisław Pawlaczek. Jak wyjaśniał w okolicznościowym wydaniu pisma parafialnego, idea nałożenia koron na skronie Matki Bożej Zwycięskiej zrodziła się jeszcze w Mariampolu, lecz wybuch wojny przeszkodził w doprowadzeniu planów do skutku. Myśl tę podjął po wojnie ks. płk Józef Grochalski SJ, który z Mariampola pochodził.
Przed 30 laty przygotowania do koronacji prowadził ks. Stanisław Pawlaczek. Agata Combik /Foto GośćKoronacja odbyła się 10 września 1989 r. na placu przy pobliskim kościele św. Marcina. Mszy św. przy ołtarzu polowym przewodniczył kard. Franciszek Macharski, homilię wygłosił kard. Józef Glemp, a obraz ukoronował kard. Henryk Gulbinowicz. Przy tym wizerunku odbył się Akt Zawierzenia Ludu Bożego Archidiecezji Wrocławskiej Matce Bożej Zwycięskiej.
Od ok. 25 lat podtrzymywane są kontakty z mieszkańcami ukraińskiego obecnie Mariampola, trwają wzajemne wizyty.
Matka Boża Mariampolska. Reprodukcja Agata Combik /Foto Gość