Cierniem ukoronowany, spoglądający z chusty Weroniki, ukazujący bolesną ranę od dźwigania krzyża. Spod pędzla Teresy Buczyńskiej wyłoniło się niejedno ludzkie oblicze. To najważniejsze często pełne jest bólu.
Maluje Go na płótnie, ale także na… kruchych liściach i na twardych kamieniach lub na masie perłowej pokrywającej niewielkie medaliony. Na kolejnej odsłonie wystawy malarskiej, prezentowanej w Trzebnicy od 9 kwietnia, z prac pani Teresy spoglądają umęczony Zbawiciel i malutkie Dzieciątko w ramionach Matki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.