Zapisane na później

Pobieranie listy

Policja apeluje o ostrożność

Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu w okresie letnim odnotowuje wyraźny wzrost przypadków oszustw na seniorach. Tylko 22 lipca przestępcy oszukali dwie osoby na łączną kwotę blisko 240 tys. zł.

Karol Białkowski Karol Białkowski

|

GOSC.PL

dodane 01.08.2019 17:43
0
Oszukaj oszusta
TRUSOTV

Złodziejska metoda "na wnuczka" ewoluuje i, niestety, zbiera żniwo wśród starszych osób. Po raz kolejny dołączamy do apelu dolnośląskiej Policji o czujność i rozwagę.

O tym, że od lat przestępcy wykorzystują łatwowierność seniorów, by w stosunkowo łatwy sposób ukraść im dorobek czasem całego życia informowała na naszych łamach w marcu komisarz Beata Borowicz, ekspert wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Po kilkunastu tygodniach możemy z żalem stwierdzić, że apele wciąż są bardzo potrzebne, bo ani naciągaczy ani poszkodowanych nie brakuje.

W ostatnim tygodniu zgłoszone zostały Policji we Wrocławiu oszustwa na łączną kwotę kilkuset tysięcy złotych.

Oto trzy przestępstwa opisane w dzienniku zdarzeń:

  • 18 lipca

Ewa C. lat 68 (zam. Wrocław) powiadomiła, że gdy była w swoim mieszkaniu, na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna i powiedział, że ma dla niej paczkę. Wypytywał o dokładny adres zamieszkania. Następnie na wymieniony telefon zadzwoniła kobieta i przedstawiła się jako Krystyna Zajączkowska i podała swój nr legitymacji nr 2514/2 i kazała zgłaszającej nie odkładając słuchawki wybrać nr 997. Kiedy w/w wybrała numer, w słuchawce usłyszała głos mężczyzny, który powiedział że Krystyna Z. jest pułkownikiem CBŚ i ABW.

Następnie kobieta podająca się za funkcjonariusza powiedziała, że jest obserwowana przez szajkę osób, które chcą ją okraść. W trakcie rozmowy zgłaszająca powiedziała, że ma w domu biżuterię o wartości 15000 zł i pieniądze w kwocie 7900 zł.

Dzwoniąca poprosiła o podanie numeru telefonu komórkowego, po czym zadzwoniła do poszkodowanej z numeru zastrzeżonego. Poleciła, żeby Pani Ewa udała się do banku PKO przy ul. Dokerskiej i wzięła kredyt. Zanim w/w wyszła do banku, kobieta poleciła jej, by spakowała biżuterię i gotówkę do woreczka i pozostawiła ten woreczek pod drzewem przy Hali Sportowej przy ul. Kozanowskiej co też pokrzywdzona uczyniła.

W/w pozostawiła worek z zawartością i udała się do banku PKO, gdzie udzielono jej kredytu na kwotę 35000 zł. Pieniądze również pozostawiła w tym samym, co wcześniej miejscu. Następnie oszustka przez telefon powiedziała zgłaszającej żeby udała się do banku PKO mieszczącego się w CH Wroclavia i tam również wzięła kredyt, jednak tam kobiecie jej nie udzielono.

W wyniku zdarzenia sprawcy doprowadzili do niekorzystnego rozporządzania mieniem w kwocie 57900 zł.

  • 22 lipca

Józef P. lat 81 (zam. Wrocław) zgłosił, że między godz. 14 a 15 na jego numer stacjonarny zadzwoniła osoba podająca się za przedstawiciela poczty. Chwilę później zadzwoniła osoba podająca się za pracownika Policji i oświadczająca, że poprzedni rozmówca jest oszustem. Zgłaszający aby uniknąć kradzieży pieniędzy umówił się z osobą podającą się za policjanta, że wyrzuci pieniądze funkcjonariuszom przez okno od strony podwórka, co na podany sygnał zrobił. Straty 160000 zł.

  • 22 lipca

Jadwiga W. lat 74 zawiadomiła o tym, że na jej stacjonarny telefon zadzwoniła kobieta podając się za córkę Agnieszkę, prosząc o pieniądze na kaucję wysokości 220 000 zł. Kobieta tłumaczyła, że została zatrzymana przez Policję w związku z potrąceniem kobiety, która może umrzeć i prokurator nie wypuści jej jeżeli nie wpłaci kaucji. Zaznaczyła, że kwota może być niższa. Dzwoniąca kobieta nie pozwoliła się pokrzywdzonej rozłączyć. Gdy ta policzyła pieniądze i oświadczyła, że ma kwotę 78 000 zł, dzwoniąca powiedziała, że pod domem stoi najlepsza pani adwokat z Wrocławia, która odbierze pieniądze. Pokrzywdzona, zgodnie z instrukcją, przekazała pieniądze w kwocie 78 000 złotych w różnych banknotach nieznanej kobiecie, która odjechała pojazdem z napisem TAXI.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..