Policja apeluje o ostrożność

Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu w okresie letnim odnotowuje wyraźny wzrost przypadków oszustw na seniorach. Tylko 22 lipca przestępcy oszukali dwie osoby na łączną kwotę blisko 240 tys. zł.

Oszukaj oszusta
TRUSOTV

Złodziejska metoda "na wnuczka" ewoluuje i, niestety, zbiera żniwo wśród starszych osób. Po raz kolejny dołączamy do apelu dolnośląskiej Policji o czujność i rozwagę.

O tym, że od lat przestępcy wykorzystują łatwowierność seniorów, by w stosunkowo łatwy sposób ukraść im dorobek czasem całego życia informowała na naszych łamach w marcu komisarz Beata Borowicz, ekspert wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Po kilkunastu tygodniach możemy z żalem stwierdzić, że apele wciąż są bardzo potrzebne, bo ani naciągaczy ani poszkodowanych nie brakuje.

W ostatnim tygodniu zgłoszone zostały Policji we Wrocławiu oszustwa na łączną kwotę kilkuset tysięcy złotych.

Oto trzy przestępstwa opisane w dzienniku zdarzeń:

  • 18 lipca

Ewa C. lat 68 (zam. Wrocław) powiadomiła, że gdy była w swoim mieszkaniu, na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna i powiedział, że ma dla niej paczkę. Wypytywał o dokładny adres zamieszkania. Następnie na wymieniony telefon zadzwoniła kobieta i przedstawiła się jako Krystyna Zajączkowska i podała swój nr legitymacji nr 2514/2 i kazała zgłaszającej nie odkładając słuchawki wybrać nr 997. Kiedy w/w wybrała numer, w słuchawce usłyszała głos mężczyzny, który powiedział że Krystyna Z. jest pułkownikiem CBŚ i ABW.

Następnie kobieta podająca się za funkcjonariusza powiedziała, że jest obserwowana przez szajkę osób, które chcą ją okraść. W trakcie rozmowy zgłaszająca powiedziała, że ma w domu biżuterię o wartości 15000 zł i pieniądze w kwocie 7900 zł.

Dzwoniąca poprosiła o podanie numeru telefonu komórkowego, po czym zadzwoniła do poszkodowanej z numeru zastrzeżonego. Poleciła, żeby Pani Ewa udała się do banku PKO przy ul. Dokerskiej i wzięła kredyt. Zanim w/w wyszła do banku, kobieta poleciła jej, by spakowała biżuterię i gotówkę do woreczka i pozostawiła ten woreczek pod drzewem przy Hali Sportowej przy ul. Kozanowskiej co też pokrzywdzona uczyniła.

W/w pozostawiła worek z zawartością i udała się do banku PKO, gdzie udzielono jej kredytu na kwotę 35000 zł. Pieniądze również pozostawiła w tym samym, co wcześniej miejscu. Następnie oszustka przez telefon powiedziała zgłaszającej żeby udała się do banku PKO mieszczącego się w CH Wroclavia i tam również wzięła kredyt, jednak tam kobiecie jej nie udzielono.

W wyniku zdarzenia sprawcy doprowadzili do niekorzystnego rozporządzania mieniem w kwocie 57900 zł.

  • 22 lipca

Józef P. lat 81 (zam. Wrocław) zgłosił, że między godz. 14 a 15 na jego numer stacjonarny zadzwoniła osoba podająca się za przedstawiciela poczty. Chwilę później zadzwoniła osoba podająca się za pracownika Policji i oświadczająca, że poprzedni rozmówca jest oszustem. Zgłaszający aby uniknąć kradzieży pieniędzy umówił się z osobą podającą się za policjanta, że wyrzuci pieniądze funkcjonariuszom przez okno od strony podwórka, co na podany sygnał zrobił. Straty 160000 zł.

  • 22 lipca

Jadwiga W. lat 74 zawiadomiła o tym, że na jej stacjonarny telefon zadzwoniła kobieta podając się za córkę Agnieszkę, prosząc o pieniądze na kaucję wysokości 220 000 zł. Kobieta tłumaczyła, że została zatrzymana przez Policję w związku z potrąceniem kobiety, która może umrzeć i prokurator nie wypuści jej jeżeli nie wpłaci kaucji. Zaznaczyła, że kwota może być niższa. Dzwoniąca kobieta nie pozwoliła się pokrzywdzonej rozłączyć. Gdy ta policzyła pieniądze i oświadczyła, że ma kwotę 78 000 zł, dzwoniąca powiedziała, że pod domem stoi najlepsza pani adwokat z Wrocławia, która odbierze pieniądze. Pokrzywdzona, zgodnie z instrukcją, przekazała pieniądze w kwocie 78 000 złotych w różnych banknotach nieznanej kobiecie, która odjechała pojazdem z napisem TAXI.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..