Musicie być przygotowani na spotkanie z islamem i tylko wtedy, gdy odkryjecie swoją tożsamość jako chrześcijanie, pomożecie ochronić naszą tożsamość - mówił Gregorius III. - Uwierzcie, na Bliskim Wschodzie mogę być bardziej chrześcijaninem niż wy w Europie.
Studenci z uwagą słuchali o sytuacji na Bliskim Wschodzie Ks. Rafał Kowalski /GN
Gregorius nawiązał także do swojej wieloletniej posługi jako patriarcha w Jerozolimie. – Mówiłem wówczas Żydom: „Wasze bezpieczeństwo nie jest w Ameryce czy Europie, ale tutaj. Musicie nauczyć się żyć w pokoju z Arabami”. Gdyby świat pokazał, że jest w stanie rozwiązać konflikt izraelsko-palestyński, zniknęłaby połowa problemów na Bliskim Wschodzie. Wyznał przy tym, że chrześcijaństwo i islam muszą spotykać się na płaszczyźnie wiary. W przeciwnym wypadku będzie coraz częściej dochodziło do konfliktów. Zwrócił również uwagę na niewielką liczbę dzieci rodzących się w rodzinach chrześcijańskich przy wielodzietności muzułmanów. – Wiara i rodzina – bez tego wszystko padnie – spuentował patriarcha.
W spotkaniu uczestniczył ks. dr hab. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej „Kirche in Not”. Przywołując swoje wizyty na Bliskim Wschodzie oraz nawiązując do interwencji zbrojnych w tych krajach, wyznał, że demokracja w wydaniu europejskim nie jest do skonsumowania przez tamten świat. – Co im daliśmy? - zapytał i odpowiedział: – Zabraliśmy im: bezpieczeństwo, szkoły, szpitale, wodę, prąd, ale daliśmy im wolność wrzucenia kartki wyborczej. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: „Czy warto było to wszystko poświęcić?”.
W spotkaniu uczestniczył ks. dr hab. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej stowarzyszenia "Pomoc Kościołowi w potrzebie" Ks. Rafał Kowalski /GN