25-lecie Stowarzyszenia św. Celestyna to nie tylko okazja do świętowania pięknej rocznicy, ale i do przypomnienia o chrześcijańskim obowiązku miłosierdzia.
W kontekście swoich ewangelicznych słów arcybiskup nawiązał do działalności stowarzyszenia: - Pragnienie otoczenia miłosierną troską chorego dziecka stało się motorem i inspiracją do działań, które pociągają innych. A w konsekwencji doprowadziło do powstania dzieła, które dzisiaj nie tylko możemy podziwiać, ale przede wszystkim widzieć w nim przestrzeń, która funkcjonuje jakby nie z tego świata. Funkcjonując na równych prawach co inne stowarzyszenia, działa w myśl zasad i wartości chrześcijańskich - podsumował abp Józef Kupny.
Zwrócił uwagę, że pomagając drugiemu człowiekowi w stowarzyszeniu, nie pyta się o jego poglądy i wyznanie, a przez to cała działalność staje się jeszcze głośniejszym świadczeniem wartości chrześcijańskich we współczesnym świecie. - Czy to przypadek, że ten jubileusz wypadł w Roku Miłosierdzia? Dla nas, ludzi wierzących, nie ma przypadków. Czytajmy ten zbieg okoliczności jako znak czasu, że dobro świadczone przez was jest potrzebne nie tylko ludziom, którym służycie, ale całemu światu - zakończył homilię pasterz archidiecezji wrocławskiej.
Jedna z założycielek, a obecnie prezes Stowarzyszenia św. Celestyna, podkreśla, że przez te wszystkie niełatwe lata wielką pomocą dla niej i jej rodziny była wiara w Boga. - Chcieliśmy stworzyć coś dla osób niepełnosprawnych, takich jak syn mojej siostry, Krzysztof, który ma mózgowe porażenie dziecięce. On wyznaczył nam kierunek: poświęcenia, oddania się drugiemu człowiekowi. Wybrałyśmy wolność serca, która daje możliwość niesienia pomocy innym osobom - wspomina Krystyna Kobel-Buys.
Podaje, że obecnie w systemie edukacyjnym stowarzyszenie kształci ok. 200 dzieci, natomiast rocznie przyjmuje na wszystkich płaszczyznach prawie 6000 pacjentów. - Na pewno czujemy ogromne szczęście i dzisiaj wiemy, że było warto, ale widzę, ile jeszcze mamy do zrobienia. Pragniemy ciągle rozbudowywać nasze dzieło, poprawiać warunki, np. dla Warsztatów Terapii Zajęciowej. Dlatego apelujemy m.in. o przekazywanie 1% albo wpłaty od darczyńców - mówi założycielka.
Podaje przy tym najważniejsze wartości, które reprezentują organizację od samego początku, czyli od 1991 roku stowarzyszenie: - Poświęcenie dla drugiego człowieka, wiara w Boga, miłość do bliźniego, bycie sobą w każdych warunkach - podsumowuje Krystyna Kobel-Buys.