Filmowcy z pokręconą przeszłością

- Operatorka Ela mówi na planie: "posmaruję ci oczy takim czymś, będziesz płakał". Ja na to: "Daj spokój, nie chcę". Płakałem oryginalnie. Wspomnienia były prawdziwe - tak Wiesiek, kiedyś bezdomny, wspomina pracę przy filmie "Sie masz Wiktor".

Aktorzy powtarzają, że gra była dla nich rodzajem terapii, ale i sposobem na to, by coś z siebie dać innym.

- Pomyślałem: czemu sztajmes taki, jak ja, i to trzeźwy sztajmes, nie może czegoś ludziom pokazać? On nie jest tylko wyrzutkiem społeczeństwa - mówi w dokumencie „Sfilmowani” jeden z nich.

- Może za wcześnie odkładać mnie na półkę z napisem „skończony” - mówi na planie nieżyjący już dziś Leszek Herliczka. I wspomina przed kamerą pierwsze chwile przygody z filmem, gdy aktorom służyły m.in. mikrofony umieszczone na kiju od szczotki.

Czasem wydawało się, że scena wyszła super. Do momentu, gdy okazywało się, że byłaby super, gdyby nie ten kij od szczotki, który wszedł w kadr… I trzeba było wszystko powtarzać - co Leszek znosił z trudem. Wspominając dwukrotne zakwalifikowanie się obrazów Cinema Albert Production na festiwal filmowy w Gdyni, przyznał, że to nieważne. O wiele ważniejsze dla niego były słowa uznania syna, z którym powoli odbudowywał relację.

- Ten rok był szczególny dla naszej wytwórni z tego względu, że odeszło [do wieczności] pięciu naszych chłopaków - Franiu, Leszek, Tadek, Boguś i Heniu. Od początku powstania zespołu odeszło ich w sumie dwunastu - wspomina Darek Dobrowolski, twórca Cinema Albert Production.

- Ta nazwa 12 lat temu brzmiała nierealnie, wręcz fantastycznie. A jednak obroniła się. Zjednoczyli się wokół niej ludzie. Podpisali się nawet pod nią Piotr Rubik czy Zbigniew Górny, którzy pisali muzykę do kolejnych produkcji - mówił w czasie rocznicowych obchodów Aleksander Pindral, prezes Koła Wrocławskiego TPBA.

Przypomniał liczne sukcesy zespołu, w tym te największe: - Dana wielu osobom szansa na zaistnienie w nowy, wartościowy sposób. Jak bardzo niewiele mówi się o człowieku, mówiąc tylko „bezdomny”. Jakby o mnie powiedzieć „głupi”. „brzydki”. I tylko tyle. W Cinema Albert Production ludzie zyskują nową tożsamość, pięknieją. To jest jakość, która promuje Towarzystwo św. Brata Alberta - powiedział Aleksander Pindral.

Filmy stworzone przez zespół oglądać można TUTAJ

Filmowcy z pokręconą przeszłością   Aktorzy Waluś i Wiesiek z Darkiem Dobrowolskim (z lewej) Agata Combik /Foto Gość Filmowcy z pokręconą przeszłością   W czasie obchodów 12. rocznicy powstania Cinema Albert Production Agata Combik /Foto Gość

 

 

 

 

 

 

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..