Nowy numer 13/2024 Archiwum

Czego oczekują młodzi od Kościoła w pandemii?

Młodzieży nie warto zaciągać do kościoła za uszy. Trzeba ją chwycić za serce. Zapytaliśmy nastolatków, jak zdobywać młodych dla Chrystusa. Szczególnie teraz, gdy epidemia koronawirusa mocno utrudnia sprawę duszpasterzom, a staje się kolejną wymówką dla młodzieży.

  Czego oczekują młodzi od Kościoła w pandemii?

  • Nie liczy się stylówka, ale czyny
    Maja Gozdowska 19-latka,mieszka w Trzebnicy, należy do Ruchu Młodzieży Salwatoriańskiej

Pandemia to życie w niepewności. My, młodzi, trochę boimy się wyjść z inicjatywą, żeby nie zostało to źle odebrane, więc ja sądzę, że pierwszy ruch stoi po stronie księży. Dla nas ważne jest poczucie wspólnoty. I to udało się naszym duszpasterzom RMS-u w czasie epidemii osiągnąć. Msze on-line czy spotkania przez internet na pewno trochę zapełniały tę pustkę. To, że księża o nas pamiętają, wyrażane czasem w małych gestach, podnosi na duchu. Teraz, w czasie epidemii, bardzo trafia do mnie modlitwa w niewielkiej wspólnocie brewiarzem.

Myślę, że tym bardziej „szalonym” duszpasterzom na pewno łatwiej zjednać młodzież. Moi rówieśnicy mają poczucie, że być w Kościele oznacza sztywne: przyjść do świątyni, pomodlić się i wyjść, dlatego główną rolą księży wśród nastolatków jest zmiana tego poglądu, bo to przecież nieprawda. W RMS-ie odkryłam, co oznacza mieć realną więź z Jezusem. Odrobina szaleństwa się przydaje, ale młodych nie pociąga ostatecznie jakiś nietuzinkowy, megamłodzieżowy styl bycia księży. Bardziej nasze uznanie i szacunek zyskują kapłani, którzy szczerze i uczciwie działają, którzy są blisko, nie odpuszczają. Oczywiście nawet w sutannie trzeba iść z duchem czasu, ale nie warto rezygnować z pokazywania pięknej tradycji Kościoła. Gdzieś musi być równowaga, bo i tradycja, i nowoczesność są potrzebne.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy