Nowy numer 17/2024 Archiwum

Czy istnieje Polska katolicka?

Jak wygląda po roku 2020 rachunek katolickich zysków i strat w naszym kraju? Niewątpliwie bowiem przechodzimy jakiś przełom. Tylko co się kończy, a co zaczyna?

Pandemia aż tak nie niszczy

Niezwykle ważne w rozważaniach o zaufaniu do Kościoła jest odróżnienie jego strony instytucjonalnej od wspólnotowej i indywidualnej. – Historia Polski wykazuje dynamikę przenikania się dwóch porządków. W komunizmie byliśmy blisko religii publicznej. Katolicyzm przejawiał się wręcz jako dobro narodowe, także z powodu postaci takich jak św. Jan Paweł II czy kard. Stefan Wyszyński. Niestety, obecnie publiczny poziom postrzegania katolicyzmu w naszym kraju niekoniecznie pokrywa się z tym indywidualnym. Taki rozdźwięk pojawiał się już w okresie transformacji. A ostatnie lata stają się po prostu czasem weryfikacji. Widzimy, że to dwie odrębne przestrzenie – tłumaczy ks. Sadłoń.

Odbudowa zaufania do instytucji Kościoła będzie bardzo trudnym zadaniem. Natomiast warto wiedzieć, że spadający autorytet instytucji kościelnych nie powoduje gwałtownego osłabienia wiary Polaków. – Wielu ludzi wciąż odnajduje się znakomicie na płaszczyznach parafialnych i z tego należy czerpać nadzieję wobec toczącego się walca sekularyzacji. Moim zdaniem wiara Polaków w Boga jest elementem bardzo trwałym, bo ugruntowanym kulturowo – oświadcza M. Przeciszewski.

Zachęca, by spojrzeć na badania religijności dotyczące ostatniej wiosny, czyli tzw. pierwszego lockdownu. CBOS podał w czerwcu, że 75 proc. Polaków oceniło, że ich zaangażowanie religijne nie zmieniło się w czasie pandemii, ponadto 12 proc. przyznało, że nawet więcej czasu poświęcało na modlitwę czy inne praktyki religijne. Te dane wydają się optymistyczne. – W tym kontekście ważna jest odpowiedź na pytanie: ile jest w Polsce realnych wspólnot formacyjnych i przestrzeni tworzenia żywej wiary i jak one funkcjonują? Przez wieki funkcjonowały dobrze, ale wymagają ciągłej troski. I nie wiem, czy ma się to wiązać koniecznie z instytucjami kościelnymi. Bardziej chodzi o organiczną, oddolną pracę formacyjną i duszpasterską – ocenia ks. Sadłoń. Polaryzacja społeczna, wojna kulturowa i wszelkie konfrontacje światopoglądowe dają nam szansę, by autentyczną wiarę zachować i pielęgnować w chwilach próby. – Moim zdaniem, jeżeli nieufność wobec Kościoła instytucjonalnego utrzyma się jeszcze przez 2–3 pokolenia, ludzie w większości stracą wiarę i dojdzie do pełnej sekularyzacji – wnioskuje M. Białkowska.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy