Mikołaj Ożga to prawdopodobnie najmłodszy organista w Polsce. Siedmiolatek idzie w ślady pradziadka, dziadka i ojca.
Wydaje się, że wychowywanie się w rodzinie, w której są tak duże organistowskie tradycje, zdeterminowało przyszłość Mikołaja. Z drugiej strony często się słyszy od specjalistów psychologii rozwojowej, że trzeba zostawić przestrzeń młodemu człowiekowi, by mógł sam odkryć swoje pasje. Rolą rodziców jest towarzyszenie i pomoc, by otrzymanych przez ich pociechy talentów nie zmarnować.
Pandemia pomogła
Tata Mikołaja – Paweł – jest organistą w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Oławie. Jest absolwentem wrocławskiej Akademii Muzycznej, chórmistrzem, aranżerem, wykładowcą akademickim. Od lat prowadzi również studio nagrań muzyki klasycznej Classical Sound Studio.
To właśnie od jednej z muzycznych produkcji rozpoczęło się odkrywanie niezwykłych zdolności jego syna. – Wpadła mi w ucho płyta, którą tata nagrał. Wtedy zacząłem sobie grać w domu ze słuchu – mówi 7-latek. Jego ojciec dodaje, że cała ta sytuacja była związana z pandemią i zamkniętym przedszkolem. – Pracowałem wtedy nad nagraniami muzyki Jana Sebastiana Bacha, zarejestrowanymi w Krzeszowie, zagranymi na wspaniałych organach Englera przez organistę Tadeusza Barylskiego. Chcąc, nie chcąc, Mikołaj musiał „pracować” ze mną. Te melodie tak mu się spodobały, że prosił mnie, abym pokazał mu, jak je zagrać – zaznacza.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.