Sześciu neoprezbiterów archidiecezji wrocławskiej otrzymało dekrety z informacją, gdzie będą pracować po święceniach kapłańskich.
Ks. Mateusz Turzański trafi do parafii pw. św. Wawrzyńca w Wołowie.
Zawołanie prymicyjne:
"Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam" (1 J 4,16).
Ksiądz Mateusz podkreśla, że duży wpływ na jego powołanie miały posługa i nauczanie papieża Benedykta XVI. Nie pomija również innych duszpasterzy, którzy świadectwem swojego życia i posługiwania uczyli go wiary i miłości do kapłaństwa. - To właśnie oni byli moimi formatorami i dalej nimi pozostają - zaznacza.
Młody kapłan wyjawia, że nie ma szczególnych marzeń związanych ze swoją posługą. - Chcę jedynie wiernie głosić Ewangelię, naukę katolicką i sprawować sakramenty. Pragnę - w myśl słów młodego profesora ks. Josepha Ratzingera - "ludzi, którzy stawiają opór i zamykają się w ułudzie pozornego szczęścia, wyciągać z powrotem na brzeg wieczności". Chcę pokazywać ludziom, że chrześcijaństwo nie jest religią zakazów i nakazów, ale opiera się na Miłości i wolności opartych na odpowiedzialności - zaznacza.
Duszpasterz przyznaje, że najważniejsze w posłudze duszpasterskiej są posługa sakramentalna i godne celebrowanie liturgii. - Jest ona źródłem i szczytem chrześcijańskiego życia. Ważne w moim kapłaństwie jest również prawo kanoniczne. Jak uczył nas jeden z wykładowców tego przedmiotu, "w nim zawarte jest streszczenie całej teologii", ponieważ kodeks odnosi się do wszystkich zagadnień teologicznych. Ufam, że pomoże mi on w różnych zadaniach i obowiązkach duszpasterskich, nie tylko tych związanych z prawnymi zagadnieniami - podkreśla.