Biskup Maciej, Hania ze Żmigrodu i Filip z Prusic opowiadają o kolejnym dniu spędzanym na Jubileuszu Młodych. - Po prostu jesteśmy razem - mówi bp Małyga.
W środę uczestniczyli w audiencji generalnej, na której papież Leon pozdrowił również Polaków, przybyłych na Jubileusz Młodzieży. Młodzi odwiedzają kolejne miejsca w Rzymie, także w towarzystwie biskupa Macieja Małygi.
Co biskup z Wrocławia stara się im przekazać w czasie jubileuszowego spotkania? – Staram się po prostu przeżywać ten czas w Rzymie razem z nimi. Jesteśmy razem. Razem się modlimy, razem podróżujemy. Przeszliśmy wspólnie z pewną grupą przez Drzwi Święte, w ciągu 12 godzin dwukrotnie widzieliśmy papieża Leona. Mimo niewyspania, pewnych niewygód jesteśmy bardzo szczęśliwi – też z tego, że jesteśmy w sercu Kościoła, bardzo blisko Piotra naszych czasów – mówi bp Maciej.
– Ten moment przejścia przed Drzwi Święte chcemy przeżyć bardzo głęboko. Piotr wyznał wiarę jako pierwszy. Oprócz niego w Ewangelii zrobiła to Marta. Wczoraj rozważaliśmy ten fragment Ewangelii, wyznanie wiary Marty podczas Mszy Świętej na otwarcie Jubileuszu Młodych. Mamy w pamięci jubileusz Soboru Nicejskiego. Kiedy będziemy przekraczali Święte Drzwi i pójdziemy do grobu Piotra, to wyznanie wiary wypowiemy z większą wrażliwością niż do tej pory – podkreśla.
Czy przejście przez Drzwi Święte to też jakaś zapowiedź wejścia do Domu Ojca, znak nadziei? – Tak, to jakiś obraz przejścia z tego świata do świata, w którym jest tylko i wyłącznie Bóg. Bo to jest naszą nadzieją – ten inny świat, w którym jesteśmy zakotwiczeni. W jakiś sposób Święte Drzwi są tego znakiem i zapowiedzią – wyjaśnia.
Hania ze Żmigrodu wspomina między innymi środową audiencję generalną. – To było niesamowite przeżycie, które pozwoliło nam odnowić, wzmocnić relację z Bogiem, ale też relację pomiędzy nami. Wzbudziło wiele emocji, wzruszenia. Nie brakło tez chwil śmiechu. Papież zwracał się do przedstawicieli różnych narodów. Szczególnie zapadły nam w serce słowa pozdrowienia skierowane dla Polaków – dodaje, wspominając, że aby dotrzeć zawczasu na plac św. Piotra, wyruszyli już o 6.00. z miejsca zakwaterowania.
Filip Tatara przyjechał na Jubileusz Młodych w 20-osobowej grupie z dekanatu Prusice, razem z księdzem Łukaszem Radomskim.
– Wrażenie wywarła na mnie Msza św. na rozpoczęcie jubileuszu i niespodzianka, jaką nam sprawił papież Leon, gdy nagle wjechał między nas na papamobile, zaczął pozdrawiać i błogosławić wiernych. Poza tym jestem ogólnie wielkim fanem historii i dla mnie Rzym, Wieczne Miasto, stolica świata, naprawdę „robi robotę”. Podziwiam każdy zabytek, każdy kościół – podkreśla.
W kręgu jego zainteresowań jest zwłaszcza starożytność. – Pisząc pracę na olimpiadę historyczną, wybrałem sobie właśnie temat „Republika Rzymska”. Tutaj próbuję moim kolegom i koleżankom coś opowiadać na ten temat, wykorzystać swoją wiedzę. Mogłem się nią podzielić np. w Panteonie, do którego weszliśmy – dodaje.
Jak mówi, Polacy nawiązują też relacje z osobami z innych narodowości. – Głównie skomunikujemy się w języku angielskim. Czasem próbujemy jakieś słówka wypowiadać w innych językach, np. czeskim, ktoś próbuje w naszym. Jakoś sobie radzimy. Mamy wspólne zdjęcia z obywatelami Portugalii, Argentyny, Brazylii – opowiada.
„Serdecznie pozdrawiam Polaków, szczególnie tych, którzy przybyli do Rzymu z Polski i z innych krajów, na Jubileusz Młodzieży. Niech to spotkanie z Jezusem w braterskiej komunii, umocni waszą wiarę i nadzieję, napełni serca pokojem i zjednoczy was w Jego miłości. Przyjmijcie od Chrystusa te dary i dzielcie się nimi z rówieśnikami i rodakami w waszej Ojczyźnie. Z serca wam błogosławię!” – zwrócił się podczas audiencji generalnej Leon XIV do Polaków.
Ponownie młodzi pielgrzymi spotkają się z nim na Campusie w Tor Vergata, gdzie w sobotę 2 sierpnia rozpocznie się czuwanie, a w niedzielę odbędzie się Msza św. posłania.