O tym, jak otwierać się na Bożą miłość i pozwolić Bogu, by przez nas przemieniał świat mówił biskup Jacek Kiciński w uroczystość Wszystkich Świętych w kościele pw. św. Wawrzyńca we Wrocławiu, tuż przy cmentarzu św. Wawrzyńca.
Zwrócił uwagę zebranych na apokaliptyczny opis wspólnoty świętych, radujących się w wiecznej szczęśliwości. – Jeśli człowiek zanurzy się w Bożej miłości, to jest ona w stanie zmienić nasze życie, by stało się czystym i bez skazy – podkreślał, tłumacząc biblijny obraz białych szat, wybielonych we krwi Baranka. Wyjaśniał, że mocą chrztu każdy z nas jest powołany do świętości.
Zdjęcia:
– Świętość jest w zasięgu naszej ręki, ale jednak od nas zależy, czy świętość osiągniemy, czy nie. Świętość równa się zbawienie. „Po ludzku” można powiedzieć, że Bóg do nas mówi – i mówi każdego dnia: Ja pragnę Twojej świętości; chcę, byś był/była szczęśliwy. Ja ci pomogę, nie zostawię cię samego, ale ty musisz wyciągnąć dłoń do mej dłoni – która jest już wyciągnięta w twoją stronę – stwierdził.
Podkreślał, że Jezus czeka zawsze na nas ze słowem nadziei, przemienia nas i zaprasza do wspólnej drogi. Zachęca, by brać na siebie Jego „jarzmo” – które staje się słodkie. Droga dzielona z Jezusem jest piękna; a jej celem jest mieszkanie w niebie.
– Każdy człowiek ma już przygotowane mieszkanie w domu Ojca. To mieszkanie na nas czeka, tylko rodzi się pytanie, czy my o tym mieszkaniu myślimy i czy chcemy kiedyś w nim zamieszkać – zauważył bp Jacek.
Mówił o niezliczonych przykładach ludzkiej świętości. – Święci odnawiają świat, czynią go piękniejszym. Większość z nas próbuje coś naprawić, ulepszyć; może myślimy, że my zmieniamy świat. Święci nie zmieniają świata, oni ten świat odnawiają, bo pozwolili, by Chrystus odnowił ich życie; ponieważ z Jezusem przechodzą przez nie. W ten sposób stają się narzędziem w Jego ręku w odnowie całego świata i całej ludzkości – stwierdził.
– Nikt świętym się nie rodzi, ale świętymi się stajemy. Nie ma świętości bez miłości, bez modlitwy, słowa Bożego, bez spotkania z Jezusem Chrystusem żywym i prawdziwym – mówił, podkreślając, że świętość nie zakłada bezgrzeszności.
– Święci to nie ci, którzy są oderwani od rzeczywistości ziemskich. Oni w tej rzeczywistości żyli, zmagali się z trudnościami, ale wiedzieli, wierzyli, że z pomocą Boga można pokonać wszelkie trudności i osiągnąć zbawienie – tłumaczył. Dodał, że wskazują na Niebo, którym żyli już na ziemi. Wielkie rzeczy rodzą się w codzienności, drobnych gestach.
– Jezus swym życiem pokazał nam, że z Nim i w Nim wszystko może się odmienić. On daje nam słowo nadziei – stwierdził. Zwrócił uwagę na program drogi do świętości, prostą drogę do nieba, jaką jest osiem błogosławieństw. – Podnośmy wzrok ku górze, ku niebu, bo tam jest nasza ojczyzna – mówił bp Kiciński, kierując spojrzenie słuchających ku domowi Ojca.