Dzień modlitw o uświęcenie kapłanów. Coraz więcej proboszczów, którzy posługiwali w dolnośląskich miastach, ma własne ulice. Nierzadko są to główne arterie komunikacyjne, a decyzję o tym, by stały się kapłańskim zaułkiem, radni często podejmowali jednogłośnie.
Mieliśmy szczęście do dobrych kapłanów – mówili mieszkańcy Milicza, Oławy, Oleśnicy, Trzebnicy i Bielawy, z którymi rozmawialiśmy. Ich akurat nie dziwi, że radni tych miast podjęli w przeszłości decyzje, by skwerom, placom czy ulicom nadać imiona księży proboszczów posługujących w miejscowych parafiach.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.