Misje. Dzielenie się sobą z drugim człowiekiem nie jest łatwe. Przekonują się o tym zwłaszcza ci, którzy decydują się na pomoc w odległych krajach i obcych kulturach. Wśród nich coraz więcej jest osób świeckich.
Ania i Dorota w Boliwii są już od roku. Wyjazd na misję był ich marzeniem, choć wcale nie okazał się sielanką. Czego doświadczyły? Trudu pracy, biedy tych, do których zostały posłane, a czasem również samotności. W zamian nie oczekują nic, ale już teraz podkreślają, że otrzymały wiele. Przede wszystkim coś, czego nie da się przeliczyć na żadne pieniądze – wdzięczną radość, która daje satysfakcję z dobrze wykonanego zadania. Teraz można wracać do domu...
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.