Nowy numer 13/2024 Archiwum

Ciągle wyklęci?

Co na pierwszym miejscu? Dla jednych pietruszka, dla innych bary mleczne. A gdzie bohaterowie?

Uczestniczyłem w oficjalnych obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych już po raz kolejny. Po raz kolejny dałem się też ponieść wzruszeniu w czasie granego z mocą przez wojskową orkiestrę hymnu, czy płomiennego apelu poległych. Serce rośnie, gdy widać coraz więcej osób, chcących uczcić ofiary terroru stalinowskiego i przywrócić im należne miejsce w świadomości Polaków. A do tego Msza św. i Marsz Pamięci z kilkoma tysiącami uczestników - tej machiny nic już nie powstrzyma i dobrze.

Na jedną rzecz jednak zwróciłem uwagę. Przejrzałem największe pod względem odbiorców portale prasowe i zaskoczyło mnie potraktowanie tematu obchodów. Gazeta Wrocławska, w momencie publikacji tego komentarza, jako główną swą informację umieściła artykuł pt. "Wojna o pietruszkę. Oto jak walczą ze sobą właściciele kiosków z warzywami". Bardzo uboga w treść informacja o Marszu Pamięci znalazła się dopiero na drugim miejscu. Gazeta Wyborcza natomiast pisze na pierwszym miejscu tekst "Jak minister wykańcza bary mleczne. Rezygnują Miś, Mewa...". Wzmianka o Żołnierzach Wyklętych jest związana z grą miejską i z inscenizacją zastrzelenia "Dziuńki" w kilka pozycji niżej.

Tak sobie myślę, że dobrze, że w ogóle coś jest. Szkoda tylko, że nasze lokalne media, w tym pospolitym ruszeniu jakim niewątpliwie są obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, nie widzą większego potencjału jak wojenki między handlowcami sklepów z zieleniną, czy zamykania barów z państwowym dofinansowaniem. Każdy ma jednak własną perspektywę oceniania spraw ważnych i ważniejszych.

Na koniec, żeby nie obrazili się handlowcy z warzywniaków wspomnianych w Gazecie Wrocławskiej i właściciele oraz klienci barów mlecznych wymienieni w Gazecie Wyborczej, wcale nie uważam, że ich sprawy nie są istotne w szerszej perspektywie. Jednak 1 marca wypada swój wzrok i uwagę skierować zupełnie gdzie indziej.

I jeszcze wniosek, taki trochę z uśmiechem. Warto czytać portal wroclaw.gosc.pl.


Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy