Nowy numer 13/2024 Archiwum

Jasna Góra i 10 proc. więcej na maturze?

Ks. Piotr Wawrzynek wyjaśnia, co tak naprawdę daje uczniom pielgrzymka przed cudowny obraz Matki Bożej Częstochowskiej i czy przekłada się to na tak drogocenne punkty egzaminu dojrzałości.

Wielu mówi, że jedzie pomodlić się o dobry wynik na egzaminie dojrzałości. Niektórzy myślą, że wyproszą te parę procent więcej, które mogą zapewnić miejsce na upragnionym kierunku studiów. Pan Bóg obdarza łaską tych, którzy o to proszą, ale czy wolno aż tak literalnie podchodzić do pielgrzymki na Jasną Górę przed sądnym majem w życiu każdego człowieka?

- Takie podejście i przypisywanie rzeczom materialnym wartości duchowej nazywa się zabobonem i trzeba o tym jasno mówić. Dzisiaj mamy jeszcze dużo takich elementów w codziennym życiu. Ludzie piją np. chętnie wodę poświęcona, bo rzekomo ma lepsze właściwości - stwierdza ks. Piotr Wawrzynek.

Organizator pielgrzymki zaznacza, że nastawienie się na modlitwę za dobry wynik na maturze jest bardzo dobrym podejściem, ale nie może za tym iść postawa roszczeniowa i oczekiwanie spełnienia prośby „z automatu”. Nawet sama modlitwa to nie wszystko.

- Jeżeli proszę o wsparcie Boga, to znaczy, że ufam Bożej Opatrzności, ale nie mogę kierować się interesownością. Jeśli człowiek będzie miał otwarte serce, usłyszy wtedy, że Bóg przemówi do niego w głębi serca: „A teraz jeszcze trzeba się pouczyć”. Jedno musi iść z drugim w parze. Modlitwa oraz własna praca. Nie można związywać Bogu rąk i stawiać sprawę w ten sposób: „skoro pojechałem, to Ty sprawisz, że zdam na tyle i tyle” - wyjaśnia organizator Pielgrzymki Maturzystów.

Ks. Wawrzynek zaznacza także, aby nie zatrzymywać się w myśleniu tylko na majowych egzaminach, ponieważ są etapem przejściowym, pewną furtką. Bardziej chodzi o refleksję, co dalej w życiu robić, w jakim podążać kierunku.

- Pielgrzymka Maturzystów powinna być swoistym progiem, aby zaglądnąć w swoje życie i zobaczyć jak ma ono wyglądać w sferze duchowej, a nie tylko materialnej i społecznej - dodaje kapłan.

- Pojechałem do Częstochowy, żeby odwiedzić to ważne sanktuarium po wielu latach. Oczywiście, ze modliłem się, aby "nie oblać" matury, ale miałem także ze sobą ważniejsze intencje. Podziękowałem za udaną trudną operację w rodzinie - mówi Bartek Polański z VIII LO we Wrocławiu.

  • Szczegółowa relacja z XV Pielgrzymki Maturzystów TUTAJ
  • Galeria zdjęć, jak maturzyści z archidiecezji wrocławskiej zdobywali Jasną Górę TUTAJ

 


Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy