– Moja starość to nagroda od Pana Boga za to trudne dzieciństwo i młodość – mówi z wdzięcznością Genowefa Aleksander.
Uwielbia podróżować. 18 razy przeleciała Ocen Atlantycki w dwie strony. Zwiedziła prawie całą Europę, a samochodem objechała w latach 70. ub. wieku Związek Radziecki od Lwowa przez Soczi po Tbilisi. Zanim jednak zaczęła realizować swoją pasję, musiała się zmierzyć z trudną do pogodzenia rzeczywistością. – Mając 16 lat, chciałam obalić Polskę Ludową (śmiech) – rozpoczyna spotkanie w ramach „Wirtualnej Galerii Żywych Pamiątek” 82-latka.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.