I przyszedł na świat...

Naprotechnologia. Radość Bożego Narodzenia to doświadczenie niezwykłe. Banalne? Niekoniecznie. Zwłaszcza jeśli samemu długo oczekuje się na własne dziecko. Wtedy czas świąteczny budzi refleksję o pięknie nowego życia.

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 51-52/2015

dodane 17.12.2015 00:15
0

Wostatnich tygodniach głośno jest o wygaszaniu rządowego programu finansowania in vitro na rzecz programu wspierania prokreacji, który opierać się ma na leczeniu, a nie sztucznym zapłodnieniu. Ta opowieść jest zapewne jednym z wielu świadectw, że naprotechnologia to nie „metoda kościółkowa” o wątpliwej skuteczności.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..