Nowy numer 13/2024 Archiwum

Młodzież z "Anastasis" zaprasza do siebie gości

Do Wspólnoty Młodzieżowej "Anastasis" zawitali Kamila i Maciej Rajfurowie. Było to pierwsze spotkanie z cyklu "Goście w Anastasis". 

Wspólnota działa przy parafii świętego Kazimierza Królewicza we Wrocławiu na Zgorzelisku. Angażuje się w większość wydarzeń Diecezjalnego Duszpasterstwa Młodzieży we Wrocławiu. Za początek istnienia swojej grupy młodzi uważają Światowe Dni Młodzieży, które odbyły się w Polsce w 2016 roku.

Gdy okazało się, że na Psie Pole przyjeżdżają Hiszpanie w ramach Dni w Diecezjach, dzięki zapałowi organizatorki, a dziś moderatorki wspólnoty Wioletty Seredyńskiej znalazło się parę osób, które pomogły obcokrajowcom odnaleźć się w nieznanym miejscu. Najpierw zebrała się grupa dalszych lub bliższych znajomych - ludzi, którzy wcześniej kojarzyli się chociażby z czasów szkoły podstawowej. 

- Po wakacjach 2016 roku, już oficjalnie, zawiązała się wspólnota. Przez prawie trzy lata, dzięki wyraźnej obecności Boga, "Anastasis" rozrosło się i teraz liczy blisko 30 członków. J​ak powiedział nam kiedyś jeden z napotkanych księży: "To niesamowity dar od Boga, że w tak krótkim czasie jest was tak dużo" - mówi Wioletta Seredyńska.

Ostatnio wspólnota stwierdziła gremialnie, że powinna otworzyć się na nowe wyzwania, dlatego stworzyła cykl "Goście w Anastasis". Co jakiś czas na wrocławskie Zgorzelisko będą przyjeżdżać ludzie, dla których, tak samo jak dla młodzieży, na pierwszym miejscu w życiu jest Chrystus.  

- Podczas pierwszego spotkania cyklu odwiedzili nas Maciej Rajfur - redaktor "Gościa Niedzielnego" i jego żona Kamila Rajfur - świeżo upieczona pani inżynier Politechniki Wrocławskiej. Opowiedzieli o blaskach i cieniach życia z drugą osobą najpierw w narzeczeństwie, a potem w małżeństwie - opowiada W. Seredyńska.

Całość zaczęła się od modlitwy i wspólnych pieśni. Pierwsze, co dało się zauważyć i co potwierdzili sami zainteresowani, był fakt, że Kamila mówi zdecydowanie mniej od swojego wygadanego małżonka.

- Mój mąż jest humanistą i to on wypowiada się przez dziewięćdziesiąt procent czasu. Ja jako fizyk mówię krócej i bardziej syntetycznie. To dość nietypowe w małżeństwach - stwierdziła Kamila Rajfur.

Młodzi poznali się, gdy Kamila miała około szesnastu lat. Maciej jest o pięć lat starszy. 

- Różnica wieku miała spore znaczenie na początku związku i potem w narzeczeństwie. Teraz coraz mniej to odczuwamy, chociaż było to nas spore wyzwanie. Bo gdy ja kończyłam liceum i myślałam o maturze, Maciek kończył studia, gdy ja pisałam prace inżynierską, Maciek był już po studiach i teraz pracuje. Automatycznie mamy inne troski, wyzwania. Chodzi więc o oto, by wykrzesać z siebie więcej wyrozumiałości, elastyczności, bo można kogoś łatwo zranić - mówiła Kamila Rajfur.

Para powiadał o relacjach damsko-męskich.

- Kobiety powinny dać się zdobywać, ale mężczyzna nie może mieć zbyt łatwo. Kobiety, wymagajcie od mężczyzn, szczególnie w tej fazie poznawania się, zawiązywania związku - stwierdził dziennikarz "Gościa Niedzielnego". Jak dodał, jego żona postawiła mu kilka trudnych warunków, które tylko mobilizowały go, by lepiej ją poznać.

W czasie wielu zabawnych opowiadań można było wyczuć silną więź między dwojgiem kochających się ludzi, ale też prawdziwych przyjaciół. Mówią, że to, co mają, zawdzięczają Bogu. Para w swoich wypowiedziach przemyciła wiele rad, jak tworzyć udany związek.

Szczególnie doceniają wspólne podróże, które pokazują, jak w różnych sytuacjach, m.in. w tych stresowych, zachowuje się druga osoba. Przebywanie razem pozwala na obustronne zrozumienie się i zaakceptowanie partnera takim, jaki jest. Zgodzili się też ze słowami jednego z członków wspólnoty "Anastasis", że nie można przestać o siebie zabiegać i popaść w rutynę.

- Sporo chodziliśmy po polskich górach zimą ze względu na mnie, bo bardzo lubię tę formę rekreacji. Kamila robiła to raczej z miłości. Wiele poświęcała, żeby spędzać ze mną czas, ale to były bardzo owocne chwile. Podróżowaliśmy "niskobudżetowo", bo nie mieliśmy nigdy zbyt dużo pieniędzy. Obserwowaliśmy siebie nawzajem. Imponowała mi jej zaradność, dostosowanie się do warunków. Nie brakowało kryzysów, nieporozumień, kłótni, które stawały się bezcennymi próbami. Dzisiaj paradoksalnie wspominamy je bardzo dobrze - stwierdził Maciej Rajfur.

Rajfurowie przypomnieli o ponadczasowości słów Pisma Świętego "Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!​” - Ef 4,26b. Dodali, że cisza i zagniewanie między partnerami są coraz trudniejsze do pokonania im dłużej trwają, a podstawą udanej relacji jest szczera, empatyczna rozmowa.

- To rada naszych dziadków, której się kurczowo trzymamy. Nie chodzimy spać zagniewani i nie wyznajemy zasady tzw. "cichych dni". Starami się godzić jak najszybciej, nawet jeśli nie dochodzimy do pełnego kompromisu czy porozumienia, żeby nie pogłębiać przepaści między nami, a to momentami bardzo trudne wyzwanie, bo w sercu ciągle buzują nam negatywne emocje, ale rozum podpowiada, że nie ma sensu dłużej ciągnąć sprzeczki - stwierdziła Kamila.

W ramach spotkania był czas na poczęstunek. ​Jak zostało odebrane młode małżeństwo? Mówią członkowie wspólnoty:

- Pozytywni ludzie, którzy z niesamowitą wdzięcznością i prostotą mówią o wszystkim. Nie ma dla nich tematów tabu. Najbardziej podziwiam tę ich cierpliwość do siebie nawzajem i chęć zrozumienia drugiej osoby. Mają umiejętność zainteresowania słuchaczy. W życiu nie będę wstanie tak świetnie opowiedzieć nawet najciekawszej historii - mówi Marta Tarasiewicz. 

Młodzi zwrócili uwagę na autentyczność zaproszonych gości.

- Najlepsze było to, że Kamila i Maciej przedstawili prawdziwą historię rozwoju ich relacji, a nie idealną jak z bajki. Świetne były historie z przeszłości, kiedy ich związek rozpoczynał się, ale także gdy wchodził na bardziej zaawansowane poziomy. Opowiadali o tym, że w życiu nie zawsze jest kolorowo. Wspominali, że regularnie się sprzeczają, ale także te kłótnie w pewien sposób ich kształtują i są trampoliną do rozwoju. Podsumowując, redaktor "Gościa" stwierdził humorystycznie, że może bardziej ich wystąpienie wyglądało jak kabaret, niż pouczająca pogadanka. Jednak my nie zgodziliśmy się z nim, bo... czy jedno wyklucza drugie? - stwierdziła Anna Sompolińska.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy