Plansze na jednym z najbardziej ruchliwych traktów pieszych miasta przedstawiają bohaterów bez domu. Z nieprzeciętnej wrażliwości autora wykutej w przestrzeni bezdomności powstała seria fotografii wraz umieszczonymi przy nich wierszami. Całość obrazuje lęki kształtowane przez ciężar doświadczeń osób bezdomnych.

Cały projekt  wrocławskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta ma w założeniu zwiększać w społeczeństwie świadomość wzajemnego przenikania się w przestrzeni dużego miasta osób bezdomnych oraz posiadających swoje miejsce zamieszkania, konsekwencji społecznych obarczania winą ludzi doświadczających bezdomności za stan, w jakim się znajdują.

Oglądając wystawę odbiorca musi się zmierzyć z wyrazistymi spojrzeniami osób bezdomnych, które patrzą na niego ze zdjęć. Efekt dopełniają słowa utworów lirycznych umieszczone nieprzypadkowo tuż obok.

- Mieszkańcom placówek dla osób bezdomnych zdarza się być dyskryminowanymi przez społeczeństwo, oceniające ich przez pryzmat bezdomności ulicznej. Proces wychodzenia z bezdomności jest skomplikowany i uzależniony od indywidualnego stanu emocjonalnego człowieka. Wyjście z bezdomności ulicznej, która tak znacząco wpływa na wizerunek osoby bezdomnej, jest jednym z najtrudniejszych etapów - tłumaczy Anna Olbryt z Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.

Podkreśla, że wstyd i stygmatyzowanie osób bezdomnych są dużymi przeszkodami utrudniającymi powrót do samodzielnego funkcjonowania poza placówkami świadczącymi pomoc. Bezdomność uliczna stanowi 30 proc. ogółu osób bezdomnych. Stąd towarzystwo organizuje takie inicjatywy jak np. wystawa, by oswoić mieszkańców z osobami bezdomnymi.

- Uwrażliwienie przechodniów pozwoli im prawidłowo się zachować w przypadku kontaktu z osobą doświadczającą bezdomności ulicznej i zwrócić się do odpowiednich instytucji, w których wykwalifikowani pracownicy udzielą pomocy i dołożą wszelkich starań, aby odbudować w człowieku chęć do zmiany sytuacji życiowej - podsumowuje A. Olbryt.

Wystawę można oglądać na ul. Oławskiej we Wrocławiu do 6 grudnia.