Dla Jezusa liczy się postawa służby przejdź do galerii

Pierwszy stopień sakramentu święceń podczas uroczystej Eucharystii, sprawowanej 10 grudnia, otrzymali: Wiesław Mąkosa, Mateusz Mielnik, Aleksander Radzikowski oraz Jakub Waliłko.

Metropolita wrocławski w homilii tłumaczył, że dla Jezusa najwięcej oznacza postawa służby. Mesjasz sam wskazuje na siebie, jako na tego kto służy, a Jego słowa nabierają szczególnego znaczenia i mocy zobowiązującej w kontekście umywania nóg apostołom w postawie niewolnika.

- Ten gest i te słowa Chrystusa są ciągle aktualne i nawołują każdego ucznia Chrystusa niezależni od epoki i czasu, w którym żyje, do postawy służebnej wobec bliźniego. Wiemy, że społeczeństwa dzielą się na różne grupy, jednak wobec Boga wszyscy są równi i godni tego samego szacunku i czci. Dlatego postawa służby bliźniemu obowiązuje wszystkich i zawsze, a zwłaszcza tych, od których więcej zależy, którzy więcej mają i więcej mogą uczynić, ze względu na posiadaną władzę. Tych, którzy dobrowolnie przez złożone śluby i przyjęte święcenia pragną w sposób doskonalszy naśladować Chrystusa - nauczał abp Józef Kupny.

Podkreślił, że w sposób szczególny diakoni zobowiązali się dobrowolnie i publicznie do tego, by służyć Bogu i ludziom. Wspólnota Kościoła i seminarium stały się tego świadkami. Kilka lat temu ci młodzi mężczyźni postanowili iść za Chrystusem i dzisiaj w sposób uroczysty potwierdzili tamten wybór. Teraz będą ściśle naśladować Chrystusa i iść wytrwale aż do końca drogą służby i miłości.

- Iść za Chrystusem dla was oznacza rezygnację z założenia rodziny. Będziecie wykonywać wasze posługiwanie żyjąc w celibacie, który jest znakiem i podtrzymaniem pasterskiej miłości, a także szczególnym źródłem owocnego działania w świecie. Dzisiaj Kościół przez posługę Ojca Świętego Franciszka szczególnie mocno podkreśla pomoc ubogim i potrzebującym. Cieszę się, że we wspólnocie naszego seminarium znaleźli się chętni do służby w domu księży emerytów, w DPS-ach, w domach, gdzie potrzebowano pomocy i brakowało personelu. Jestem z was dumny i bardzo za to dziękuję. Poszliście tam, bo to jest istota naszej posługi. A wy już teraz, przygotowując się do kapłaństwa, okazaliście swoją wrażliwość i miłość. Nie da się tego zważyć, ile dobra zrobiliście - mówił z wdzięcznością pasterz Kościoła wrocławskiego.

Tłumaczył, że iść za Chrystusem jako diakon i kapłan oznacza mieć odwagę bronić wiary, ufać Kościołowi oraz jego interpretacji, konkretyzacji słowa Bożego w naszej aktualnej sytuacji.

- Kochajcie Kościół, to jest wasz dom. To, że jak w każdym domu i we wspólnocie Kościoła nie zawsze jest tak, jak być powinno, że grzech i nasze słabości oszpecają oblicze Kościoła, nie oznacza, że traci on piękno i świętość wnoszoną do niego obecnością samego Chrystusa. Kościół jest święty i godzien waszej miłości, trudu i poświęcenia - zaznaczył metropolita wrocławski.

Jak przyznał, z bólem należy stwierdzić, że dzisiaj Kościół jest poobijany. Przypomina Jezusa cierpiącego, krzyżowanego, opuszczonego przez uczniów. Poobijany przez wrogów Kościoła, ale także przez nas - członków kościelnej wspólnoty, którzy w swoim życiu i w swojej posłudze kapłańskiej dla kariery, władzy, znaczenia, splendoru i pieniędzy daleko odeszli od Ewangelii Jezusa i przestali służyć, wygodniej zasiadając za stołem.

- Przez przyjęcie święceń diakonatu zostajecie drodzy posłani do świata, aby umocnieni darem Ducha Świętego pomagać biskupowi i jego prezbiterom w posłudze słowa, ołtarza i miłości. Będziecie głosić Ewangelię, rozdzielać wiernym Ciało i Krew Pańską, będziecie mogli przewodniczyć modlitwom, udzielać chrztu, asystować przy zawieraniu związków małżeńskich oraz je błogosławić, nosić wiatyk do ciężko chorych oraz przewodniczyć obrzędom pogrzebów. Tych zadań nie musicie się obawiać, bo jest z wami Chrystus zmartwychwstały. On daje pokój i poczucie bezpieczeństwa. Wystarczy trwać przy Nim - oświadczył abp Kupny.

Całą uroczystość wraz z homilią można obejrzeć tutaj: 

Święcenia diakonatu we wrocławskim seminarium
Gosc Wroclawski [live]