Sensacyjny nagłówek ogłasza "Oto miejsca mocy, które dają wielką energię". I w sumie mógłbym się z tym zgodzić, patrząc, jakie lokalizację podaje portal. Wymienia np. bazylikę garnizonową św. Elżbiety, kościół pw. św. Michała Archanioła na wrocławskim Ołbinie, szczyt Ślęży, czy archikatedrę wrocławską.

To zdecydowanie lokalizacje pełne mocy, ale Bożej. Tam możesz nabrać energii do życia. Rozwiązać wiele problemów. Spotkać się z największą z Mocy. Napełnić się wszystkim co pozytywne (choć słowo "pozytywny" dzisiaj może się źle kojarzyć, to wiadomo, o czym mówię).

Ale to nie koniec. Dowiadujemy się, że: "Najsilniejszym czakramem we Wrocławiu jest miejsce, na którym stoi katedra na Ostrowie Tumskim. Dobra energia kumuluje się zwłaszcza w lewej części świątyni".

Cóż.. idealnie się zgadza! Zapraszam gorąco do lewej części wrocławskiej katedry. Tam zdecydowanie kumuluje się najwięcej dobrej energii w ciągu dnia, ponieważ... właśnie tam trwa codziennie adoracja Najświętszego Sakramentu. Czy zbieżność miejsc przypadkowa? Nie wiem, ale wyszło ciekawie.

Nie piszę tego tylko i wyłącznie dla humoru. Proszę potraktować tę zachętę poważne, szczególnie jeśli ktoś ma w sobie odrobinę "czakramowej "wiary - tym bardziej może spróbować oddać się szczerej, realnej, bezinteresownej modlitwie przed Jezusem. Swoją drogą  - a propos kamieni z mocą - On odsunął kamień i wyszedł z grobu.

Zapewniam, że prędzej czy później (w zależności od szczerości serca) na modlitwie człowiek poczuje, gdzie kryje się prawdziwa moc, skąd płynie prawdziwa energia, a jednocześnie prawdziwy pokój. Nie z martwych, zimnych kamieni, lecz z żywego Boga, który zmartwychwstał. Jest obecny tu i teraz.

Lokalizacji pełnych mocy jest zdecydowanie więcej na Dolnym Śląsku i we Wrocławiu niż wskazuje portal zainteresowany czakramami.

A zatem moje życzenia na dziś: niech Moc będzie z tobą!