Podczas Mszy św. w Bierutowie, trzeciego dnia 45. Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej, elżbietanka s. Irenea świętowała 25. rocznicę złożenia ślubów zakonnych. Srebrny jubileusz stał się okazją do podziękowania za wiele lat służby na pielgrzymce w zaopatrzeniu.
Trzeciego dnia pielgrzymki uczestnicy wyszli nad ranem z Oleśnicy. Kulminacją wędrówki była Eucharystia w kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Bierutowie, na terenie parafii pw. św. Józefa.
Wyjątkowym momentem wspólnej modlitwy w południe było odnowienie ślubów zakonnych przez elżbietankę s. Ireneę, która służy na pielgrzymce w zaopatrzeniu. Wyraziła ona ponownie gotowość współpracy nad budową królestwa Bożego i nad zbawieniem dusz ludzkich.
- Siostro, jakby nie ten srebrny wianek, to bym powiedział, że to dopiero śluby wieczyste! - oznajmił z uśmiechem w homilii bp Jacek Kiciński CMF, który przewodniczył Mszy Świętej.
W kazaniu podkreślił, że nie da się żyć słowem ludzkim i słowem Bożym. To drugie pozwala nam interpretować nasze życie w świetle Bożego zamysłu.
Nawiązał do czytania, gdzie Miriam i Aaron - najbliżsi Mojżeszowi - odeszli od słowa Bożego. W sercu zagościł demon obmowy. Wymyślili sobie, że nie pasuje im żona Mojżesza - Kuszytka. A Kuszytów posądzano o kolaborację z Egipcjanami. Dlatego próbowano podważyć w ten sposób autorytet Mojżesza.
- Szemranie najbliższych jest najbardziej bolesne. Dlatego Pan Bóg staje w obronie Mojżesza. Bóg nie pozwoli z siebie szydzić. Boża cierpliwość jest ograniczona. Bóg nie dozwolił szydzić z Mojżesza. Bo go wybrał i broni swojego wybrańca. Dlatego Miriam zostaje okryta trądem. Dlatego Aaron prosi Mojżesza, by wstawił się za nimi. Tak się stało. A trąd po siedmiu dniach ustąpił - opowiadał bp Kiciński.
Nawiązał także do Ewangelii, w której Jezus poszedł się modlić i odprawił uczniów na drugą stronę jeziora. Pojawiły się wzburzone fale, przeciwny wiatr. W pewnym momencie przychodzi Jezus i kroczy po wodzie. W Starym Testamencie jezioro to przestrzeń działania demonów.
- Uczniowie się zlękli, ale Jezus mówi do nich: „Nie bójcie się. Ja jestem”. Piotr sprawdza, czy to Jezus, i wychodzi z łodzi. Kroczy po wodzie, czyli po słowie Jezusa. W pewnym momencie zwątpił i zaczął tonąć: „Panie, ratuj bo ginę”. Jezus wyciągnął go - mówił kaznodzieja.
Podkreślił, że życie zakonne jest po to, by chodzić po słowie Bożym i dzielić się z innymi. Na słowo Boże wszystko się stało i było dobre. Na słowo ludzkie wiele spraw się dokonuje, ale nie wszystkie są dobre.
Jezus przyszedł objawić nam miłość Boga. Papież Franciszek powiedział zaś, że życie zakonne jest najbardziej radykalną formą naśladowania Jezusa Chrystusa.
- Ubóstwo to wolność od zniewolenia światem materialnym. Posłuszeństwo to pełna dyspozycyjność. A czystość to wolność działania w miłości. Dzisiaj te trzy rady ewangeliczne są wykpiwane i wyśmiewane. Po ludzku to nie ma sensu, ale Jezus pokazuje, co oznacza być posłusznym, ubogim i czystym. Dzisiaj dziękujemy ci siostro, Ireneo, że odpowiedziałaś na Boże wołanie. Dziękujemy za twoją obecność i zatroskanie tu, na pielgrzymce. Organizujesz całe zaopatrzenie. To wielka i ofiarna służba - zaznaczył bp Kiciński.
Pielgrzymi z Bierutowa wyruszyli do Namysłowa, gdzie zakończą 3. dzień wędrówki na Jasną Górę. Wszystkie zdjęcia z tego etapu 45. PPW możecie zobaczyć poniżej: