Prawie setka dzieci z Lewina Brzeskiego, dotkniętego kataklizmem powodzi we wrześniu 2024 r., przyjechała na wycieczkę do Wrocławia. To prezent od duchowieństwa archidiecezji wrocławskiej na czele z abp. Józefem Kupnym. Wyprawę zorganizowała wrocławska Caritas.
Rejs statkiem po Odrze, lody, zwiedzanie wrocławskiego zoo i poczęstunek. Dzieci z Lewina Brzeskiego przyjechały 14 sierpnia na wycieczkę do Wrocławia. Sfinansowali ją księża archidiecezji wrocławskiej.
Do stolicy Dolnego Śląska małych powodzian zaprosił abp Kupny. Metropolita wrocławski tuż po kataklizmie, który nawiedził południową Polskę, złożył obietnicę, że o dotkniętych wielką wodą nie zapomni, i słowa dotrzymuje. Z jego inicjatywy archidiecezja wrocławska przez Caritas przekazała m.in. 1,7 mln zł na opał. Potem niejednokrotnie pomagała powodzianom w różny sposób. Teraz postanowiła zorganizować wypoczynek wakacyjny prawie setce dzieci, których rodzice walczą wciąż z remontami domów po zalaniu.
- Chcemy dawać tym maluchom czas radości, który przykryje trudne wspomnienia powodziowe. Cieszę się, że nasi księża mają wielkie serca i zafundowali wycieczkę dla małych mieszkańców Lewina Brzeskiego. Staramy się pomagać wszystkim poszkodowanym rodzinom cały czas. Nie zapominamy o nich - deklaruje abp Kupny.
Podkreśla, że przez pierwsze tygodnie po tragedii byli na pierwszych stronach gazet i czołówkach w telewizjach. Ale potem ta uwaga się skończyła. - My ciągle pamiętamy. Najpierw wspieraliśmy powodzian doraźnie, ale teraz potrzebna jest inna pomoc. Dziękuję dzieciom, że przyjęły nasze zaproszenie i przyjechały do Wrocławia. Może nie wszystkie rodziny stać w tym roku na wakacyjne wyjazdy, dlatego pragniemy je w tym aspekcie wesprzeć - dodaje metropolita wrocławski.
Całą wyprawę na prośbę metropolity zorganizowała wrocławska Caritas. Pasterz Kościoła wrocławskiego rozdał uczestnikom pamiątkowe obrazki, krówki i lody. - Tym dzieciom potrzebne są wypoczynek, radość, uśmiech. W ich rodzinach liczy się każdy grosz przy odbudowie i urządzaniu domów. Dzieci potrzebują chwili wytchnienia od trudnej rzeczywistości. Dlatego zapewniamy im wiele szczęśliwych wrażeń - mówi hierarcha.
Ks. Krzysztof Dudojć, proboszcz z Lewina Brzeskiego, przekazuje, że trwają teraz duże remonty zniszczonych domów, które dopiero niedawno zostały odpowiednio dosuszone. - Otrzymaliśmy ogromną pomoc od Kościoła wrocławskiego. Wielu mówiło, że gdyby nie opał, dwukrotnie przekazany najpierw zimą, a potem wiosną, przebywaliby w zimnych mieszkaniach, bo wydatków mieli aż nadto. Teraz trwa w mieście wielkie remontowanie. Cenimy wszelką pomoc, a usługi dzisiaj są bardzo drogie - zaznacza proboszcz z Lewina.
Podkreśla, że Lewin leży na skraju archidiecezji wrocławskiej. Stamtąd jest bliżej do Opola, które dzieci dobrze znają. Dalej mają do Wrocławia, dlatego wiele z nich nie zna stolicy Dolnego Śląska.
- W Wielki Czwartek zorganizowaliśmy jałmużnę od księży naszej archidiecezji. I dzięki zabranym pieniądzom udało się sfinansować ten dzień pełen atrakcji. Do tej pory jako Kościół przekierowaliśmy prawie 3 mln zł do potrzebujących mieszkańców Lewina Brzeskiego. Pomagamy systematycznie i w przemyślany sposób. Już nie chodzi o cement, łopaty czy elementy budowlane, ale o dar serca i życzliwość - mówi ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor wrocławskiej Caritas.
Zaznacza, że dobre wrażenia i wspomnienia pozwolą dzieciom owocnie rozpocząć zbliżający się rok szkolny.