Pod pomnikiem Żołnierzy Wojska Polskiego wrocławianie oddali hołd wszystkim walczącym i ofiarom II wojny światowej w 86. rocznicę jej wybuchu. - Ta tragedia niesie ślad, zniszczenie i pogardę dla ludzkiego życia. Wiem, że w polskiej rodzinie ta rana wciąż jest żywa - mówił konsul generalny Niemiec Martin Kremer, którego wystąpienie wywołało wzruszenie.
Wrocław po raz kolejny stał się miejscem zadumy, pamięci i oddania hołdu wszystkim ofiarom II wojny światowej. 1 września 2025 roku minęło dokładnie 86 lat od tragicznego dnia, który zapoczątkował najbardziej wyniszczający konflikt w dziejach ludzkości.
Uroczystości upamiętniające tę rocznicę zgromadziły przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, wojska, organizacji kombatanckich, uczniów, mieszkańców Dolnego Śląska oraz wyjątkowych gości – weteranów i świadków historii.
Minister Michał Syska, otwierając uroczystości, podkreślił znaczenie tej daty w historii Polski i świata. Przypomniał o heroizmie polskich żołnierzy, walczących na wszystkich frontach wojny – od żołnierzy września 1939 roku, przez spadochroniarzy generała Sosabowskiego, pancerniaków generała Maczka, po zdobywców Monte Cassino oraz żołnierzy I i II Armii Wojska Polskiego. Minister Syska podkreślił również, że pamięć o tych wydarzeniach to obowiązek współczesnych i przyszłych pokoleń.
– Są spośród nas ostatni żyjący uczestnicy tamtych wydarzeń. Naszym zobowiązaniem jest nieść sztafetę pamięci. Warto zwrócić uwagę na niebezpieczeństwo ideologii opartych na nienawiści, rasizmie i nacjonalizmie – tych samych, które legły u podstaw wybuchu II wojny światowej. Od dehumanizujących słów zaczynają się tragedie. Dlatego musimy dbać o wolność – wartość, która nigdy nie jest dana raz na zawsze – mówił Zastępca Szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, przywołując także dramat toczący się dziś za wschodnią granicą – w Ukrainie.
Osobistą perspektywę wniósł Michał Jaros, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, który wspominał rozmowy z babcią – świadkiem tamtych dni.
– Zawsze powtarzała, że ja mogę 1 września iść do szkoły, ale jej koledzy i koleżanki nie mogli, bo wtedy wybuchła wojna – stwierdził M. Jaros.
Opowiedział także historię swojego dziadka – żołnierza 14 Pułku Piechoty Armii Pomorze, który po latach walk wrócił do Polski w mundurze Armii Andersa.
– Dziś nie dzielimy już naszych bohaterów na tych z AK, NSZ czy LWP. Każdy, kto wziął mundur i walczył o Polskę, zasługuje na pamięć i szacunek – ogłosił poseł Jaros.
Apelował o gotowość do obrony ojczyzny i jedność ponad podziałami, kończąc mocnym przesłaniem: „Nigdy więcej wojny. Chwała bohaterom.”
Dr Piotr Sebastian Kozdrowicki, wicewojewoda dolnośląski, zwrócił uwagę na upływ czasu i coraz mniejszą liczbę żyjących świadków wojny. Szczególnie powitał pana Stanisława Wołczaskiego – łącznika Armii Krajowej podczas powstania warszawskiego, który miał wtedy zaledwie 14 lat.
– Pana życiorys to symbol heroizmu całego pokolenia. Jesteśmy dumni, że jest pan dziś z nami. W walce o wolność Polski brali udział przedstawiciele wszystkich środowisk niepodległościowych II Rzeczpospolitej – niezależnie od poglądów politycznych. Ich odwaga i bezkompromisowość są dla nas wzorcem patriotyzmu, który się nie starzeje – dodał wicewojewoda.
Z kolei marszałek województwa dolnośląskiego Paweł Gancarz mówił o ogromie zniszczeń i dramacie narodu polskiego – nie tylko militarnym, ale także cywilnym.
–1 września to Westerplatte, to Wieluń, to dramatyczne otwarcie roku szkolnego. I chociaż wydawało nam się, że taka historia już się nie powtórzy, wojna za naszą wschodnią granicą pokazuje, że wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze – mówił P. Gancarz.
Podkreślił znaczenie zgody narodowej, silnej armii oraz codziennego patriotyzmu – realizowanego rzetelną pracą, nauką i odpowiedzialnością. – Obyśmy nigdy nie musieli stawać przed decyzjami tak trudnymi jak w 1939 roku – zakończył.
O bohaterstwie polskich żołnierzy mówił także dyrektor wrocławskiego oddziału IPN, dr hab. Kamil Dworaczek. Przypomniał, że mimo przegranej kampanii wrześniowej, Wojsko Polskie kontynuowało walkę za granicą.
– Polski żołnierz bił się w 1943 i 1944 roku na wszystkich frontach II wojny światowej. I do dziś mieszkańcy Francji, Włoch, Holandii czy Belgii pamiętają o tym z wdzięcznością” – informował dyr. Dworaczek.
Przypomniał słowa generała Stanisława Maczka: „Polski żołnierz walczył o wolność wszystkich narodów, ale ginął tylko za Polskę”.
Wzruszające i szczere słowa wypowiedział podczas uroczystości konsul generalny Niemiec we Wrocławiu Martin Kremer.
– Stoję tu jako Niemiec, z sercem pełnym smutku i wstydu. 1 września 1939 roku moja ojczyzna napadła na Polskę i rozpoczęła tę wojnę, która przyniosła światu niewyobrażalne cierpienie. To Niemcy, moi przodkowie, byli sprawcami tej tragedii. Nic nie zmaże tej winy. Dziś chcę powiedzieć jasno: pamiętamy o tym zbrodniach i o ofiarach – mówił.
Wspomniał o liście polskich biskupów do biskupów niemieckich, który zredagował arcybiskup wrocławski kard. Bolesław Kominek 60 lat temu. Rozpoczął on drogę do pojednania słynnym zdaniem: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie".
– Dziś Polska i Niemcy są partnerami. Dzięki Państwa wielkoduszności mogę dziś mówić nie tylko o przeszłości, lecz także o wspólnej przyszłości – opartej na pokoju i wzajemnym szacunku” – zakończył konsul generalny Niemiec.
Wiceprezydent Wrocławia Michał Młyńczak przypomniał o symbolice miejsca, w którym odbyły się uroczystości. Cmentarz powstał na gruzach zniszczonego miasta – spoczywają tu nie tylko żołnierze września, ale też ofiary terroru i robotnicy przymusowi.
– Nie ma we Wrocławiu drugiego takiego miejsca, które tak wyraźnie ukazuje ogrom okrucieństwa wojny. Decyzją Rady Miejskiej Wrocławia rok 2025 ogłoszony został rokiem pojednania – szczególnie z Niemcami, dziś partnerem i sojusznikiem Polski. Pokój i pojednanie nie są dane raz na zawsze. Musimy o nie dbać każdego dnia – podkreślił wiceprezydent Wrocławia.
Uroczystości zakończyły się złożeniem kwiatów, wręczeniem odznaczeń oraz symboliczną minutą ciszy. Powtarzające się w wielu przemówieniach słowa: „Nigdy więcej wojny”, „Chwała bohaterom”, „Wieczna pamięć ofiarom” – niosły jednoznaczne przesłanie: pamięć o przeszłości to nie tylko obowiązek, ale też droga do mądrzejszej przyszłości.