- Powoli wstaje już dzień, świta. I w naszych sercach też rozjaśnia się, w naszych sercach wschodzi świt łaski Bożej, Bożego słowa. Oto Pan Jezus mówi, zaprasza do udziału w swojej duchowej rodzinie. Nazywamy tę rodzinę Bożym Kościołem - mówił podczas Mszy św. kończącej pielgrzymkę wiernych i duchowieństwa archidiecezji wrocławskiej na Jasną Górę bp Andrzej Siemieniewski.
Poranna Eucharystia o godz. 6 w kaplicy jasnogórskiego obrazu zakończyła blisko 12-godzinną obecność modlitewną przy Czarnej Madonnie. Przewodniczył jej biskup pomocniczy wrocławski, Andrzej Siemieniewski.
W homilii hierarcha nawiązał do hasła towarzyszącego pielgrzymom: "Maryjo, uproś nam łaskę nawrócenia". Przypomniał, że nawrócenie to usłyszenie słowa Boga zapraszającego do Jego rodziny. Biskup cytował również kolejne fragmenty adhortacji papieża Franciszka "Evangelii gaudium", w których zaznaczył, że w "sanktuariach Maryja gromadzi wokół siebie dzieci z takim trudem pielgrzymujące, by Ją zobaczyć i by Ona spojrzała na nie (...). Tam w sanktuariach znajdujemy siłę, jaką daje Bóg, by znosić cierpienia i znój życia".
Bp Siemieniewski, wzorem papieża Franciszka, przywołał także postać św. Juana Diego, który stał się ewangelizatorem nie dlatego, że był do tego przygotowany przez wieloletnie kształcenie, ale dlatego, że po prostu dzielił się, mówił i żył jak chrześcijanin. - Od tego południowoamerykańskiego świętego zaczęło się nowe w dziele nowej ewangelizacji w tamtych czasach. Papież postać tego świętego przypomniał pewnie po to, by zadać nam pytanie: Czy każdy z nas nie jest powołany do takiego dzieła?
Biskup podkreślił, że cały lud Boży ma stawać się misyjny przez mówienie i przez życie po chrześcijańsku, przez dzielenie się tym, czego się doświwadczyło. - To ewangelizowanie może dziać się w wielu miejscach, do których już niedługo będziemy wracać pokrzepieni i umocnieni duchowym spotkaniem - mówił. Zachęcał, by dzielić się na co dzień radością, bo nią jest chrześcijaństwo.