Na ogrodzeniu kościoła pw. św. Antoniego we Wrocławiu fundacja Pro-Prawo do Życia wywiesiła wystawę antyaborcyjną. Nie pierwszy raz wrocławianie mogą się przekonać o okrucieństwie zabiegów dokonywanych również w szpitalach stolicy Dolnego Śląska.
Na wywieszenie zdjęć zgodzili się ojcowie franciszkanie. Jak przekonuje Adam Brawata, koordynujący działania fundacji Pro-Prawo do Życia we Wrocławiu, to dobre miejsce, bo każdego dnia przejeżdżają i przechodzą tędy tysiące osób. - Wystawa pokazuje czym jest aborcja. Trudno o tym opowiedzieć, lepiej osobiście zobaczyć czym jest holocaust naszych czasów, jak wyglądają konsekwencje "wolnego wyboru" - mówi.
Czy w przestrzeni publicznej miasta powinny się znaleźć tak krwawe zdjęcia? - Reakcja obrzydzenia na te zdjęcia jest naturalna. Nie ma to jednak żadnego negatywnego wpływu np. na dzieci. Wykazały to opinie psychologiczne - tłumaczy. Podkreśla również, że sąd w Białymstoku w podobnym przypadku wydał wyrok korzystny dla fundacji. Zaznacza również, że takie zarzuty zwykle są formułowane przez rodziców, którzy są zmuszeni do odpowiedzi na pytania swoich dzieci o wytłumaczenie im czym jest w rzeczywistości aborcja. - Te zdjęcia są prawdziwe. To są szczątki dzieci. Takie sceny dzieją się we wrocławskich szpitalach - Akademickim na ul. Borowskiej, na Klinikach, na Brochowie i na ul. Kamieńskiego - przekonuje.
Wystawę można obejrzeć do najbliższej soboty, 15 listopada.
W najbliższych dniach Fundacja Pro-Prawo do Życia organizuje jeszcze jedno wydarzenie. W czwartek, 13 listopada, u zbiegu ulic Oławskiej i Świdnickiej, od godz. 17 do 18.30 odbędzie się pikieta przeciwko politykom, którzy w ubiegłym roku zagłosowali w Sejmie przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. - Organizujemy ją w okresie przedwyborczym, bo w tym czasie wielu polityków dba o swój wizerunek i zabiega o elektorat. Chcemy przypomnieć o ich poglądach na ochronę życia - zaznacza A. Brawata.
_______________
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: