Nawrócenie. Dawniej na ulicy można było dostać od niego w zęby. Teraz na tych samych ulicach jest gotów krzyczeć, że Jezus jest Panem. Zawadiacki fryzjer, szalony perkusista dziś mówi: jestem Bożym wojownikiem.
Kiedyś z powodu nadużywania alkoholu wyrzucono go z zespołu, który sam założył. Teraz znów gromadzi muzyków. Przygotowuje wielki koncert uwielbienia. – To będzie dziękczynienie Bogu i ludziom – mówi Maciek Szczepanek. Co się wydarzyło, że dawny hulaka, zwany w okolicy „Ogórem”, gra na Bożą chwałę?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.