Nie milkną echa zeszłotygodniowego biegu we Wrocławiu. Wśród zawodników są osoby, które zasłużyły na szczególne gratulacje.
Zbyszek, mieszkaniec schroniska św. Brata Alberta, już po raz drugi pokonał ponad 42-kilometrową trasę wrocławskiego biegu. Fakt, że jest osobą bezdomną i głuchoniemą, nie przeszkadza mu realizować wielu swoich marzeń.
– Widać, że sport od dawna jest jego pasją. Ma niezłą kondycję. Biega po okolicy, rozciąga się. Do maratonu solidnie się przygotowywał – mówi Darek Dobrowolski, kierownik wrocławskiego schroniska dla bezdomnych mężczyzn św. Brata Alberta przy ul. bp. Bogedaina. – Na co dzień chętnie się angażuje w różne prace na rzecz schroniska, jeździ z kierowcą po żywność, po warzywa.
Zbyszek na trasie, w żółtej koszulce Dariusz Dobrowolski W swojej kategorii wiekowej, M 50, zajął 351 miejsce, pozostawiając za sobą kilkudziesięciu zawodników tej grupy. Przyjaciele ze schroniska serdecznie mu gratulowali, są dumni z jego sukcesu.
We wrocławskim kole Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta sport od dawna pełni ważną rolę – to we Wrocławiu odbywają się Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Piłce Nożnej Ulicznej Osób Bezdomnych i Środowisk Trzeźwościowych – w tym roku już siódme. Sportowa rywalizacja i regularne treningi to świetna pomoc, by także w innych dziedzinach życia „stanąć na nogi” – podkreślają wychowawcy TPBA.