O przyjaźni z Bogiem i ludźmi rozmawiali u grobu księżnej uczestnicy jadwiżańskiego dnia skupienia powołanych do kapłaństwa i życia konsekrowanego.
Św. Jadwiga klęczy pod krzyżem, a Chrystus odrywa od belki rękę, błogosławiąc jej. Zapewnia, że jej wszystkie prośby będą odtąd wysłuchane.
Tę scenę, uwiecznioną na wielu obrazach, przywołał ks. Jerzy Olszówka, trzebnicki dziekan, witając uczestników dnia skupienia na popołudniowej Eucharystii.
- Ten wymowny obraz przedstawia wielką zażyłość, jaka łączyła św. Jadwigę z Chrystusem - zauważył. - Życie osoby konsekrowanej powinno dążyć do jak największego zjednoczenia z Nim, do jak największej zażyłości, przyjaźni z Chrystusem… Przybyliście do tego miejsca, by uczyć się żyć w takiej przyjaźni z Chrystusem na wzór św. Jadwigi.
Ks. Adam Łuźniak, rektor wrocławskiego seminarium wskazał na pokój i miłosierdzie, jako dwa ważne tematy kluczowe dla życia chrześcijańskiego, a wyraźnie obecne w życiu księżnej.
- Usilnie zabiegała o cnoty i pełniła dzieła miłosierdzia w czasach zagrożenia ze strony Tatarów i przemocy islamu - dodał. - W tak niełatwym momencie historii nasza święta pokazała, że miłosierdzie otwiera i buduje relacje w każdym, nawet najtrudniejszym kontekście. Miłosierdzie jest drogą do pokoju.
Mszy św., w której uczestniczył m.in. o. Jacek Kiciński, wikariusz biskupi ds. życia konsekrowanego, przewodniczył bp Marian Florczyk. Zachęcał do konsekwentnego przyjęcia Jezusa nie tylko jako lekarza czy nauczyciela, ale prawdziwego Boga:
Przedtem powołani do życia konsekrowanego i kapłaństwa wysłuchali konferencji ks. dr. Marka Gątarza oraz spotkali się w grupach dzielenia.
- Pochylaliśmy się nad kilkoma tekstami papieża Franciszka - mówi s. Hiacynta. - Rozmawialiśmy o przyjaźni, o tym, że życie ludzkie musi być płodne, a także o tym, jak budować dobre relacje - w czym ważne jest między innymi… unikanie plotek, co papież chętnie przypomina.
Salwatoriańscy klerycy przyznają, że doroczny dzień skupienia w dużej mierze gromadzi młodzież zakonną, która… też jest młodzieżą, cieszy się ze spotkań z dawno niewidzianymi przyjaciółmi, a rozmowy o przyjaźni okazały się dla niej bardzo cenne.
- W zgromadzeniach zakonnych jak najbardziej musi być miejsce na zdrową przyjaźń - z Bogiem i z człowiekiem. Zdrową, to znaczy taką, która nie powoduje zamykania się na innych, nikogo nie wyklucza, jest otwarta - tłumaczą siostry Józefina i Wiktoria, jadwiżanka i boromeuszka. Prawdziwe przyjaciółki.