Przychodząc w Eucharystii, czeka na ludzkie serce. Trzebnickie boromeuszki przygotowały dla Pana serce z czerwonych piwonii - na kwietnym dywanie, układanym co roku od 49 lat.
– Pierwszy raz dywan został ułożony na procesję Bożego Ciała 25 maja 1967 r. Znalazły się na nim symbole eucharystyczne – wspomina s. Olimpia. – Pamiętam, że pracowałyśmy nad nim s. Akwiliną od północy…
Wszystko po to, by Jezus, niesiony w monstrancji, stanął na chwilę na zerwanych dla Niego kwiatach – znaku miłości i uwielbienia.
Tym razem dywan nawiązuje do Roku Miłosierdzia. Z umieszczonego na krzyżu serca tryskają promienie, a napis głosi: Miłosierni jak Ojciec. – Pracowałyśmy nad nim w siódemkę, przez kilka godzin – tłumaczą siostry.
Długo przedtem i zakonnice i okoliczni mieszkańcy znosili z ogrodów i łąk płatki kwiatów, przechowywane do dnia Bożego Ciała w chłodnych klasztornych piwnicach. Tegoroczny dywan „utkany” został m.in. z płatków piwonii, maków, chabrów, bzu i kwiatów kaliny, umieszczonych na piaskowym podłożu i podlanych. Całość otoczyły liście paproci.
Procesja wyruszyła do bazyliki, sanktuarium św. Jadwigi Śl., po Mszy św. odprawionej pod przewodnictwem ks. Bogdana Grabowskiego w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Ks. Jerzy Olszówka mówił w homilii o tajemniczych zapowiedziach Eucharystii w geście kapłana Melchizedeka, przynoszącego chleb i wino, o zaskakującym rozmnożeniu chleba przez Jezusa i wydarzeniach z Wieczernika.
Przy czwartym ołtarzu Agata Combik /Foto Gość
– Jezus chciał być z nami. Mógł z pewnością wybrać różne inne sposoby, jednak wybrał obecność pośród nas pod postaciami chleba i wina. Chciał pozostać człowiekowi tak niezbędny do życia, jak pokarm i napój – zauważył. – Chciał, by człowiek pragnął Jego obecności tak, jak pragnie pokarmu i napoju.
Ks. J. Olszówka przypomniał cud eucharystyczny, który – jak wszystko na to wskazuje – miał miejsce w Legnicy. – Takich zdarzeń w historii Kościoła było ponad 160. Zdarzeń, przez które Jezus jakby przypomina nam o tym, że On rzeczywiście jest obecny w Eucharystii… Już drugi raz w ciągu ostatnich kilkunastu lat takie wydarzenie ma miejsce pośród nas, na naszej ziemi. Jakby Chrystus chciał nam dać kolejny znak, jakby chciał nas zapytać: jaka jest nasza wiara w Jego rzeczywistą obecność pośród nas? Czy ta wiara nie stała się rutyną, nie osłabła?
Boże Ciało w diecezjach: