Transmisja z zawodów dotarła do 131 krajów świata. Łączny jej zasięg wyniósł 420 milionów widzów. Na trybunach zasiadło 240 tys. kibiców.
Według organizatorów impreza była najtrudniejszym przedsięwzięciem logistycznym w historii polskiego sportu. W ramach The World Games przeprowadzono inwestycje, które tak czy inaczej byłyby podjęte we Wrocławiu.
- I tak chcieliśmy odremontować Stadion Olimpijski, wybudować basen i tor wrotkarski. Biorąc pod uwagę dotacje, które do nas dotarły ze strony ministerstwa, regionów i sponsorów, nakłady Wrocławia są niemal równoważone tymi pieniędzmi - podkreślał Rafał Dutkiewicz.
Prezydent stolicy Dolnego Śląska tłumaczył, że jeżeli policzymy pieniądze, które są związane z ekwiwalentem medialnym i które zostały wydane przez przyjezdnych kibiców to bez wątpienia więcej pieniędzy do Wrocławia przyjechało niż ich wypłynęło na organizację.
- Cały koszt igrzysk to około 80 milionów. Pamiętajmy, że ten budżet został złożony z wielu źródeł. Tu są pieniądze miejskie, regionalne, ministerialne i sponsorskie. W ostatecznym rachunku to się Wrocławiowi opłaciło. W dodatku jeszcze nie wiemy, jak wysoki jest ekwiwalent medialny, w ciągu tygodnia dwóch będzie dokładnie oszacowany - oświadcza R. Dutkiewicz.
Przeciwnicy igrzysk The World Games we Wrocławiu twierdzą, że impreza przeszła bez echa wśród mieszkańców i nie porwała tłumów.
- Liczby mówią same za siebie. 240 tysięcy osób odwiedziło 25 aren igrzysk, a zdecydowana większość z nich to wrocławianie. Myślę, że jak na miasto z 630 tysiącami mieszkańców to nie są złe parametry. Oczywiście trzeba powiedzieć, że zawsze można było coś zrobić lepiej. Jednak nie zgodzę się z tezą, że Wrocław nie za bardzo żył tą imprezą - podsumował Rafał Dutkiewicz.
Transmisja z zawodów dotarła do 131 krajów świata. Łączny jej zasięg wyniósł 420 milionów widzów, w tym największy udział mają stacje chińskie, niemieckie, rosyjskie, hiszpańskojęzyczny ESPN oraz francuskojęzyczny Beln Sports.
Łącznie przeprowadzono 200 godzin transmisji na różnych kanałach telewizji Polsat. Najchętniej oglądanymi dyscyplinami były: żużel, wspinaczka sportowa, zawody gimnastyczne i wrotkarstwo szybkie. Wszystkie bilety rozeszły się na żużel, sporty taneczne, kajak polo, ju-jitsu, karate, bieg na orientacje, trójbój siłowy, przeciągnie liny, pływanie w monopłetwie i sportowe ratownictwo wodne.
W Polsce oglądalność sięgnęła 12 milionów widzów przed telewizorami, a całą imprezę obsługiwało 700 akredytowanych dziennikarzy z 50 krajów świata.
- W opinii naszych uczestników i gości takich jak przewodniczący MKOI-u Thomas Bach, to były perfekcyjnie zorganizowane igrzyska. Często byliśmy porównywani do Igrzysk Olimpijskich w wielu wymiarach np. w produkcji telewizyjnej czy przygotowania obiektów i standardów - mówił Marcin Przychodny, prezes Komitetu Organizacyjnego TWG 2017.