Orkan, który dotarł w czwartkowy wieczór w okolice Wrocławia, zdezorganizował życie mieszkańcom. Są ranni.
Już pierwsze uderzenia wiatru niosły zniszczenie. Ranni zostali kierowca i pasażer samochodu przygniecionego przez zwalone drzewo w Bolesławcu. Podobnie było w Brunowie w gminie Chocianów. Ucierpieli również strażacy z Milicza i z Głogowa, pracujący przy usuwaniu szkód. Na ul. Strzegomskiej we Wrocławiu taksówka uderzyła w drzewo, które przedtem przewróciło się na ulicę. Z minuty na minutę przybywało takich wydarzeń.
Na Dolnym Śląsku bez prądu pozostaje 46 tys. mieszkańców. Trwa zbieranie danych dotyczących powiatu górowskiego. Utrudnienia mogą potrwać do popołudnia.
Dolnoślązacy musieli zmierzyć się z opóźnieniami pociągów, zmianami tras tramwajowych (zniszczone trakcje), brakiem prądu w domach i mnóstwem innych sytuacji stwarzających zagrożenie: wywrócona naczepa ciężarówki, poprzewracane ogrodzenia, uszkodzone tablice informacyjne, mnóstwo połamanych drzew, gałęzi, uszkodzone elementy budynków (remontowany ratusz w Wiązowie pozbawiony został nawet tymczasowej kopuły), spadające dachówki.
Przed 23.00 straż pożarna w województwie dolnośląskim podjęła ponad 1200 interwencji.
Wojewoda Dolnośląski Paweł Hreniak informuje, że dyspozytornie pogotowia ratunkowego we Wrocławiu i Legnicy zgłosiły, że 13 osób, w tym dwoje dzieci, zostało poszkodowanych w wyniku przejścia wichury przez Dolny Śląsk. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu jest w pełnej gotowości i zbiera raporty o stratach wywołanych przez silny wiatr w regionie.
W związku z orkanem Ksawery odwołany został we Wrocławiu „Koncert na Tekach”. Spotkanie z Mariką i Maleo Reggae Rockers odbyło się jednak w innej formie: zobacz TUTAJ