Dla uczniów Chrystusa miłość ojczyzny jest wartością, a wolność ojczyzny ciągłym wyzwaniem stojącym przed każdym pokoleniem - mówił abp Józef Kupny podczas obchodów Święta Niepodległości.
Uroczysta Msza św. w bazylice garnizonowej otworzyła oficjalne dolnośląskie obchody Święta Niepodległości. Przewodniczył jej abp Józef Kupny.
Metropolita wrocławski wygłosił do zgromadzonych wiernych homilię, w której na początku wytłumaczył Ewangelię przypadającą na ten dzień w liturgii. Jezus wygłasza wyraziste słowa: „ Nie możecie służyć Bogu i mamonie”.
Arcybiskup wyjaśniał, że mamona to słowo aramejskie słowo, które oznacza mienie posiadanie, majątek.
- Gdy Bóg bierze kogoś w służbę, to w tej służbie pozwala mu odnaleźć jego wolność. Służąc mamonie człowiek staje się niewolnikiem pieniądza, bogactwa, zdolnym krzywdzić innych dla osiągnięcia majątku. Dla bogactwa ludzie przekraczają wszelkie możliwe granice, zdolni są do wszelkiej nieuczciwości - opisywał abp Józef Kupny.
Jak oświadczył, może tak nigdy nie myśleliśmy, ale prawda jest taka, że Bóg i mamona roszczą sobie prawa do całego człowieka. Bez żadnych podziałów i ograniczeń.
- Bóg chce być kochany całą dusza, sercem i umysłem, doświadczenie pokazuje że i mamona bierze umysł, serce i dusze człowieka. Takim dwóm panom nie można jednocześnie służyć. Nikt nie jest zdolny do takiej służby. W tym krótkim wezwaniu Jezus uczy, że niemożliwy jest kompromis między służbie Bogu i rzeczom materialnym - nauczał metropolita wrocławski.
Podkreślił, że Bóg jest najwyższym dobrem, dla osiągnięcia którego warto poświęcić wszystkie swoje siły. Uczeń Jezusa stoi przed decyzją: albo Bóg albo mamona. I ten dylemat zmusza do myślenia, niepokoi i odziera bogactwo z blasku i szczęścia. Bogactwo bowiem może odebrać człowiekowi wolność i siłę do pójścia za wezwaniem i słowem Bożym.
- Bóg jest największa wartością i tylko Jemu winien człowiek służyć niepodzielnie. A wszystkie dobra materialne muszą być podporządkowane służbie Panu. Uczeń Jezusa winien mieć dystans w stosunku do bogactw tego świata. Jeśli je posiada, powinien je we właściwy sposób używać - zaznaczył hierarcha.
Tłumaczył, że uczeń Chrystusa ze swych majętności winien czynić sobie przyjaciół ale, uwaga, na godzinę śmierci. Przyjaciół z mamony robimy sobie wtedy, kiedy dzielimy się dobrami z bliźnimi. Taka postawa, kiedy dajemy, pozwala nam bez wstydu spojrzeć w oblicze Boga i zapewnia nam udział w przyszłej chwale.
- W świetle tej Ewangelii odczytujemy zakończenie akcji „Dar dla Aleppo”. Nasze ofiary pieniężnie na zniszczony szpital w Aleppo przyjęte zostały przez mieszkańców syryjskiego miasta z wielką wdzięcznością. Tym darem pozyskaliśmy sobie przyjaciół i odpowiedzieliśmy na wezwanie Chrystusa przypomniane w dzisiejszej Ewangelii. Dlatego pragnę podziękować jeszcze raz wszystkim Dolnoślązakom za ofiarność - mówił metropolita wrocławski.
W drugiej części homilii nawiązał do obchodzonego Święta Niepodległości. Wyjaśniał, że miłość bliźniego i miłość ojczyzny w żadnym wypadku nie kłóci się z miłowaniem Boga.
- Dla uczniów Chrystusa miłość ojczyzny jest wartością, a wolność ojczyzny ciągłym wyzwaniem stojącym przed każdym pokoleniem - stwierdził abp J. Kupny.
Wspominał i oddał cześć tym wszystkich, którzy polegli w walce o wolność naszej ojczyzny i przelewali za nią krew. Wyraził także wdzięczność dla pracy wychowawczej, równie ważnej w kształtowaniu tożsamości narodowej, godności, odpowiedzialności i solidarności. Jak zaznaczył, patriotyzm zrodził się w polskim domu, we wspólnocie sąsiedzkiej, rodził się w kościołach.
- Nie wystarczy odzyskać wolność, trzeba ją ochraniać i jej służyć. Każde pokolenie musi o tę wolność zabiegać. Przestrzenią w jakiej codziennie zdajemy egzamin z naszego patriotyzmu, jest miejsce naszego codziennego życia, wspólnota lokalna, parafialna. Wszędzie tam patriotyzm wzywa nas do życzliwości, solidarności, uczciwości - apelował metropolita wrocławski.
Dodał, że patriotyzm konkretyzuje się w postawie obywatelskiej, szacunku dla prawa, w zainteresowaniu sprawami publicznymi i politycznymi, w sumiennym wypełnianiu obowiązków zawodowych, w dbałości o otaczającą nas przyrodę.
- Z takiego patriotyzmu możemy być dumni, bo nie jest on zagrożeniem dla nikogo. Nie jest wymierzony przeciw komukolwiek, ale jest jedną z form i realizacji miłości bliźniego - nauczał hierarcha wrocławski.
Dziękował Bogu za dar niepodległości i prosił o siłę Ducha, byśmy potrafili służyć niepodległości, budować pokój społeczny i narodową jedność.
- Wydaje się, że podziały są tak głębokie, że nie potrafimy budować jedności, dlatego przy tym ołtarzu prosimy Boga o siłę ducha. Byśmy byli w stanie budować pokój społeczny. Niech ta eucharystia umocni nas w miłości Boga, ojczyzny i naszych bliźnich - podsumował abp Kupny.